Serie A: niezdarna Atalanta. Pudłowała na potęgę i dostała karę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: Gianluca Mancini i Duvan Zapata
PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: Gianluca Mancini i Duvan Zapata
zdjęcie autora artykułu

Atalanta zmarnowała ogrom sytuacji podbramkowych w meczu na Stadio Olipico. Powinna zwyciężyć i to wysoko, a zremisowała 1:1 z AS Romą. Giallorossi dopiero na kwadrans przed końcem podstawowego czasu oddali pierwsze uderzenie celne.

W tym artykule dowiesz się o:

AS Roma znajduje się na siódmym miejscu, które na zakończenie sezonu będzie oznaczać konieczność zagrania w Lidze Konferencji UEFA. Nie jest to szczyt ambicji półfinalisty Ligi Europy. Na wyprzedzenie jednej z wyżej notowanych drużyn pozostało jeszcze trochę czasu, ale potrzeba do tego regularnego punktowania, również kosztem innych klubów z czołówki.

Atalanta podobnych kłopotów nie ma i w czwartek grała o pozycję wicelidera ligi włoskiej. Mogła pozbawić drugiego miejsca w tabeli AC Milan, który w środę przegrał z US Sassuolo. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego przystąpili do ataku na Stadio Olimpico i tworzyli lepsze sytuacje podbramkowe niż Giallorossi.

Dobrych szans na pokonanie Paua Lopeza nie wykorzystali Duvan Zapata oraz Josip Ilicić. Hiszpan miał szczęście, że doświadczeni rywale z Bergamo strzelali prosto w niego. Skuteczniejszy był Rusłan Malinowskyj i w 26. minucie dał prowadzenie 1:0 Atalancie. Ukrainiec dostawił stopę do podania Robina Gosensa ze skraju pola karnego. Malinowskyj od początku marca strzelił osiem goli i to najlepszy wynik pomocnika w pięciu topowych ligach Europy w tym okresie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Roma na początku spotkania jeszcze ripostowała, ale od momentu zmiany wyniku do końca pierwszej połowy statystowała. Podopieczni Paulo Fonseki nie oddali przed przerwą strzału celnego i wynik pozostawał na styku tylko dzięki nieskuteczności gości. Oni oddali siedem prób w bramkę Lopeza.

Druga połowa nie rozpoczęła się inaczej. Romie można było zarzucić prawie wszystkie mankamenty, a Atalancie głównie nieskuteczność. Neroblu zgotowali sobie jednak nerwową końcówkę, ponieważ w 69. minucie Robin Gosens opuścił boisko z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki. Zobaczył ją po faulu na Jordanie Veretoucie. Rozpoczęła się rywalizacja jedenastu graczy Romy z dziesięcioma przeciwnikami.

W 75. minucie Roma oddała pierwsze uderzenie celne i było ono od razu do bramki. Bryan Cristante ułożył sobie piłkę na stopie i podjął brawurową decyzję o przetestowaniu Pierluigiego Golliniego z dystansu. Bramkarz Atalanty nie zdał egzaminu, popełnił błąd i zrobiło się 1:1. Częściowo zrehabilitował się później po strzale Edina Dzeko, który był dla rzymian szansą nawet na rozstrzygnięcie meczu.

AS Roma - Atalanta BC 1:1 (0:1) 0:1 - Rusłan Malinowskyj 26' 1:1 - Bryan Cristante 75'

Składy:

Roma: Pau Lopez - Gianluca Mancini, Bryan Cristante, Roger Ibanez - Rick Karsdorp, Gonzalo Villar (76' Carles Perez), Jordan Veretout, Riccardo Calafiori (46' Bruno Peres) - Lorenzo Pellegrini, Henrich Mchitarjan (86' Borja Mayoral) - Edin Dzeko

Atalanta: Pierluigi Gollini - Berat Djimsiti, Cristian Gabriel Romero, Jose Luis Palomino - Joakim Maehle, Marten De Roon, Remo Freuler, Robin Gosens - Josip Ilicić (59' Luis Muriel), Rusłan Malinowskyj (59' Mario Pasalić) - Duvan Zapata

Żółte kartki: Calafiori, Villar, Ibanez (Roma) oraz Gosens (Atalanta)

Czerwone kartki: Roger Ibanez (Roma) /90' - za drugą żółtą/ oraz Robin Gosens (Atalanta) /69' - za drugą żółtą/

Sędzia: Gianpaolo Calvarese

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
28
7
3
89:35
91
2
38
24
7
7
74:41
79
3
38
23
9
6
90:47
78
4
38
23
9
6
77:38
78
5
38
24
5
9
86:41
77
6
38
21
5
12
61:55
68
7
38
18
8
12
68:58
62
8
38
17
11
10
64:56
62
9
38
15
7
16
52:54
52
10
38
11
12
15
46:48
45
11
38
10
12
16
47:58
42
12
38
10
11
17
51:65
41
13
38
9
13
16
47:59
40
14
38
10
10
18
42:58
40
15
38
9
12
17
52:72
39
16
38
9
10
19
43:59
37
17
38
7
16
15
50:69
37
18
38
7
12
19
40:75
33
19
38
6
5
27
45:92
23
20
38
3
11
24
39:83
20

Czytaj także: Juventus rozdrażniony efektownym golem. Obrońcy w rolach głównych Czytaj także: Niespodzianka w meczu lidera. AC Milan nie skorzystał

Źródło artykułu: