Piłkarze Lecha Poznań wygrali 3:0, jednak zwycięstwo z Lechią Gdańsk wcale nie przyszło im łatwo. - Spotkanie miało różne fazy i momenty lepszej i gorszej gry, szczególnie w I połowie. Biorąc pod uwagę organizację było to na niezłym poziomie, jednak w momentach gdy to Lechia przeważała i grała swobodnie, za dużo pozwalaliśmy zmieniać ciężar gry, nie odcinaliśmy dobrze rywala i byliśmy zbyt spłaszczeni, przez co Lechia dyktowała nam warunki - przyznał szczerze Maciej Skorża.
- Na szczęście utrzymaliśmy dyscyplinę taktyczną, co było dla mnie bardzo ważne. Wykonaliśmy dużo pracę w środkowej strefie oraz na skrzydłach. Cała drużyna ciężko pracowała i takie momenty będą. W drugiej połowie wyszliśmy wyżej, udało się kreować sytuację i bramki spowodowały, że drużyna złapała lekkość. Było widać radość z gry, co cieszy. Zawodnicy tego potrzebują i cieszę się, że wygrywamy z bardzo dobrze zorganizowaną Lechią Gdańsk 3:0. Trochę optymizmu w nas się pojawiło - dodał trener.
Jak smakuje wygrana po tak długiej przerwie? - To wspaniała sprawa, ale długo świętować nie będę, bo rano trening. To coś dla mnie szczególnie ważnego - powiedział Skorża. - Musimy ustabilizować naszą formę i będziemy mogli powiedzieć o końcu kryzysu, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Musimy udowodnić, że nasza forma wciąż jest coraz lepsza - zaznaczył.
Czy spore natężenie meczów w kontekście budowy drużyny może być pozytywne? - Wolałbym mieć jednak troszeczkę więcej treningów. Mój pierwszy trening był w ubiegły wtorek, więc tempo jest zawrotne. Teraz mamy trening regeneracyjny i ruszamy do Bielska-Białej. Dużo poprawić się nie da, ale mecze są bardzo istotne. To kopalnia wiedzy dla mnie, bacznie się przyglądamy i wyciągamy wnioski - podsumował Maciej Skorża.
Czytaj także:
13 minut na wagę szczęścia Lecha Poznań
Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!