Stanowcza reakcja na groźby UEFA. Piłkarze mogą liczyć na wsparcie

Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Piłkarze, którzy będą grać w Superlidze, mają być wykluczeni z meczów reprezentacji. Na takie rozwiązanie jednak nie zgadza się FIFPRO, które wydało jasne stanowisko.

W tym artykule dowiesz się o:

UEFA nie chce dopuścić do tego, aby Superliga rzeczywiście powstała. Dlatego od razu po ogłoszeniu planów dwunastu europejskich gigantów zaczęła się wojna. Na razie są to jedynie groźby, ale brzmią one bardzo poważnie.

Ucierpieć mogą nie tylko kluby, które mają zostać wyrzucone z europejskich pucharów i rozgrywek ligowych. Konsekwencje poniosą także zawodnicy, którzy będą grać w Superlidze. UEFA i FIFA chcą takim piłkarzom całkowicie zakazać gry w reprezentacjach.

Na takie rozwiązanie nie zgadza się Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych. FIFPro wystosowało oświadczenie, które dało do zrozumienia, że nie zgadza się, aby piłkarze byli wykorzystywani w wojnie obu stron.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

"Piłkarze są wykorzystywani jako aktywa i dźwignia w tych negocjacjach. To jest dla nas nie do zaakceptowania. Będziemy stanowczo sprzeciwiać się działaniom każdej ze stron, które będą uderzać w prawa zawodników takie, jak wykluczenie z drużyn narodowych. W najlepszym interesie piłkarzy, a także całej branży, jesteśmy zobowiązani do pracy ze wszystkimi stronami" - czytamy w oświadczeniu FIFPro.

Wygląda więc na to, że przez wiele miesięcy będziemy świadkami przeciągania liny. FIFPro słusznie zauważa, że w tej batalii piłkarze są wykorzystywani jako karta przetargowa. Pewnie za kilka miesięcy przekonamy się, kto postawi na swoim.

Szef UEFA ostrzega piłkarzy, którzy mają zamiar zagrać w Superlidze. Nie będzie litości >>

Superliga wywołała wstrząs na giełdzie. Czyje akcje najbardziej poszybowały w górę? >>

Źródło artykułu: