Tak może być chociażby w przypadku Eddie'ego Nketiaha. 21-letni napastnik w 2015 roku opuścił akademię Chelsea i od tamtej pory szkoli się pod okiem trenerów Arsenalu. Jego obecność w pierwszej drużynie Kanonierów, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, jest jednak praktycznie nieodczuwalna.
Od początku sezonu 2020/21 Nketiah co prawda pojawił się na boisku w 15 meczach Premier League. Problem w tym, że w większości są to wejścia z ławki rezerwowych. W efekcie młody Anglik uzbierał zaledwie 320 minut.
Warto zaznaczyć, że to dość wyraźny regres w stosunku do zeszłego sezonu. Wówczas, mimo niespełna półrocznego wypożyczenia do Leeds United, Nketiah otrzymał od Mikela Artety 13 szans w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Razem złożyło się to na ponad 600 minut czystej gry.
Trudna sytuacja Nketiaha wzbudziła zainteresowanie innych angielskich klubów. Według "Evening Standard" reprezentant Anglii do lat 21 już wkrótce może zmienić pracodawcę. Jeśli rzeczywiście tak będzie, pozostanie jednak w Londynie. Zakontraktowanie Nketiaha rozważa bowiem West Ham United.
Zanim okaże się, na ile prawdziwe są doniesienia brytyjskich dziennikarzy zarówno Arsenal, jak i West Ham czekają pracowite tygodnie. Do końca sezonu Premier League pozostało 7 kolejek. W najbliższej Kanonierzy zmierzą się z Fulham, natomiast Młoty podejmą Newcastle.
Czytaj także: Sebastian Walukiewicz daleko od gry. "To jest tajemnica"
Czytaj także: Wciąż nie wiadomo, gdzie zagrają Polacy na Euro. Pojawiły się kolejne opcje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska bramkarka niczym Iker Casillas
