PKO Ekstraklasa: Raków zagra z Lechem już w Częstochowie? Prezes Wojciech Cygan zabrał głos

Materiały prasowe / Raków Częstochowa / Na zdjęciu: wizualizacja nowego stadionu Rakowa Częstochowa
Materiały prasowe / Raków Częstochowa / Na zdjęciu: wizualizacja nowego stadionu Rakowa Częstochowa

To bardzo ważna decyzja dla klubu i kibiców. Trzeba jednak będzie na nią jeszcze poczekać do środy. Wciąż waży się, gdzie piłkarze Rakowa Częstochowa zagrają z Lechem Poznań w 25. kolejce PKO Ekstraklasy.

W 2019 roku po 21 latach czerwono-niebiescy powrócili na najwyższy szczebel rozgrywkowy w kraju. Jednak już drugi sezon mecze w roli gospodarza rozgrywają na GIEKSA Arenie w Bełchatowie, gdyż stadion przy Limanowskiego 83 w Częstochowie nie spełniał kryteriów licencyjnych.

Latem 2020 roku ruszyły na obiekcie prace, których efektem ma być przystosowanie go do wymogów ekstraklasowych. Inwestycja pochłonie 17 milionów złotych, z czego 7 milionów to pieniądze wyłożone przez miasto Częstochowa, a 10 stanowi dofinansowanie z ministerstwa sportu.

Termin zakończenia prac obejmujących m.in. rozbudowę trybun do 5,5 tysiąca miejsc, instalację podgrzewanej murawy, zaplecza socjalnego, parkingów oraz nowych magazynów i punktów kasowych to lipiec 2021 roku, ale już w kwietniu ich zaawansowanie ma pozwolić na rozgrywanie w Częstochowie meczów PKO Ekstraklasy (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Raków bardzo chce zagrać u siebie już w sobotę 17 kwietnia z Lechem Poznań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

- Ciężko pracujemy nad tym, by mecz odbył się w Częstochowie. Nie ma jeszcze decyzji wiążącej. W środę przewidujemy inspekcję z Komisji Licencyjnej PZPN, choć myślę, że do tego czasu sami ocenimy tempo prac i ich zaawansowanie. To deadline, do którego powinniśmy dążyć. Tu chodzi o prace głównie związane z zapleczem - mówił na konferencji prasowej prezes klubu Wojciech Cygan.

- Prognozowane jest co prawda załamanie pogody i wówczas zagramy w Bełchatowie. Wtedy jednak kolejne spotkanie, ze Śląskiem Wrocław, już na pewno się odbędzie w Częstochowie. Termin oddania całości projektu to lipiec i do końca lipca wiele się zmieni. Ten stadion będzie wyglądał inaczej, gdy powstaną trybuny - dodał.

A skoro już o stadionie mowa, na konferencji prasowej padło również pytanie o to, gdzie Raków będzie rozgrywał mecze domowe, jeśli zajmie miejsce dające prawo gry w europejskich pucharach (najprawdopodobniej Conference League) lub wygra Puchar Polski. Z tym również w klubie muszą się liczyć.

- Będziemy robić wszystko, by mecze podstawowych rund odbyć na stadionie w Częstochowie. Jeśli sytuacja będzie wymagać innego stadionu, wtedy będziemy szukali najbliższego obiektu. Na razie nie ma decyzji jakiego, ale pewne pomysły już są - zdradził Cygan.

- Zakładam, że start nowego sezonu odbędzie się już na w pełni oddanym obiekcie. Jeśli będziemy grać puchary, być może mecz będzie musiał się odbyć jeszcze w pierwszej połowie lipca. Wtedy prace trzeba będzie przyspieszyć - zakończył prezes Rakowa.

A póki co piłkarzy z Częstochowy na razie interesuje nie tyle mecz z Lechem, co spotkanie półfinałowe Fortuna Pucharu Polski z Cracovia. Odbędzie się ono w środę o 17:30 w stolicy Małopolski.

Czytaj również: Marek Papszun: Z Wisłą byliśmy lepsi o tego jednego gola

Źródło artykułu: