Puste trybuny, atmosfera sparingu, a w transmisji telewizyjnej doping jest puszczany z taśmy. Futbol w czasach pandemii jest trudny do odbioru. Szczególnie widoczne jest to przy okazji spotkań takich, jak poniedziałkowe derby Górnego Śląska pomiędzy Piastem Gliwice i Górnikiem Zabrze. Zawsze były to starcia ze świetną atmosferą na trybunach. Obecnie jest zupełnie inaczej.
- Jest inaczej, to nie to samo. To są derby. Mieszkam w Gliwicach i wiele osób mnie tam zna. Także w moim budynku ludzie pytają mnie jak się czuję przed meczem, co myślę. Ale bardziej lubię, gdy kibice są na trybunach, gdy jest atmosfera. Gramy jednak tak prawie rok, więc musimy przejść przez ten trudny czas i chwilowo zapomnieć o fanach, bo jesteśmy profesjonalistami, płacą nam za grę i dawanie z siebie wszystkiego na boisku. A my w poniedziałek postaramy się być najlepsi - powiedział Erik Janza, cytowany przez oficjalną stronę Górnika.
W podobnym tonie dla oficjalnej strony Piasta wypowiedział się Gerard Badia, a więc Hiszpan, który jest bardzo emocjonalnie związany z gliwickim zespołem. - Szczerze mówiąc jestem już bardzo zmęczony graniem bez kibiców. Nie lubię grać w piłkę nożną przy pustych trybunach, ponieważ jestem zawodnikiem, który potrzebuje wsparcia ze strony kibiców i napędza mnie ich doping. Jesteśmy profesjonalistami i zagramy jak najlepiej dla fanów, którzy mam nadzieję, że będą wspierać nas mimo tego, że zabraknie ich na stadionie - powiedział Badia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera
Patrząc jednak wyłącznie przez pryzmat futbolu, trener Waldemar Fornalik przyznał, że spodziewa się zaciętego spotkania. Podobnie do tego spotkania podchodzą w Zabrzu. - Spodziewam się ciężkiej gry, jak zawsze z Piastem. Z mniejszą liczbą bramek niż zwykle, bo tak wygląda każdy mecz z Piastem. Więc musimy zagrać twardo w tyle, aby nie stracić głupich bramek, jak w ostatnich meczach. A z przodu na pewno będziemy mieli szanse - dodał Janza.
Piast musi wygrać, jeśli w dalszym ciągu myśli o zdobyciu przynajmniej brązowego medalu. Górnik zaś jest już spokojny o ligowy byt, a ponadto strata do czołówki wydaje się zbyt duża, by zabrzanie mogli powalczyć o coś więcej niż środek tabeli w sezonie 2020/21.
CZYTAJ TAKŻE:
PKO Ekstraklasa. Robert Kasperczyk: Trudno jeszcze opanować emocje po takim meczu
Lech Poznań zaskoczył Legię Warszawa. "Remis trzeba szanować"