W tym artykule dowiesz się o:
West Ham United robił co chciał na połowie Wolverhampton Wanderers i strzelił trzy gole przed przerwą. Najlepiej bawił się Jesse Lingard, który przeprowadził dwie rewelacyjne, solowe akcje. Pierwszą z nich rozpoczął 70 metrów od bramki Ruiego Patricio, mimo to obiegł grupę przeciwników i sam oddał strzał do bramki. Zakończenie drugiego szturmu powierzył Jarrodowi Bowenowi. Trzecie uderzenie do bramki oddał Pablo Fornals. Po 38 minutach drużyna z Londynu prowadziła 3:0 na Molineux Stadium i zanosiło się na łatwe zwycięstwo.
W 44. minucie Wolverhampton Wanderers zmniejszyli przewagę West Hamu na 1:3. Łukasza Fabiańskiego pokonał Leander Dendoncker z dośrodkowania Adamy Traore, który zabawił się z trzema przeciwnikami na lewym skrzydle. Fabiański został w blokach, ale szansa na powstrzymanie uderzenia z bliska była minimalna. Nie było w tej sytuacji błędu reprezentanta Polski.
Wolves robili co mogli, żeby kontynuować pościg. Między innymi dzięki Łukaszowi Fabiańskiemu wynik nie zmienił się w kwadransie po przerwie. Bramkarz West Hamu United poradził sobie z trzema strzałami. Skapitulował po raz drugi w meczu w 68. minucie, a gola na 2:3 strzelił wprowadzony z ławki rezerwowych Fabio Silva. Sam na sam z Fabiańskim wyszedł po rewelacyjnym podaniu Pedro Neto. Do końca spotkania gospodarze próbowali doprowadzić do remisu, ale ta sztuka im się nie powiodła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność
Drużyna z Londynu poprawiła się po dwóch meczach, w których zdobyła punkt z sześciu możliwych. Zwycięstwo 3:2 z Wolves, w połączeniu z porażką Chelsea FC z West Bromwich Albion, daje West Hamowi United czwarte miejsce w Premier League. Na zakończenie sezonu będzie ono premiowane awansem do Ligi Mistrzów. W poniedziałek po raz pierwszy musiał sobie radzić bez poważnie kontuzjowanego Declana Rice'a.
Wolverhampton Wanderers - West Ham United 2:3 (1:3) 0:1 - Jesse Lingard 6' 0:2 - Pablo Fornals 14' 1:2 - Jarrod Bowen 38' 1:3 - Leander Dendoncker 44' 2:3 - Fabio Silva 68'
Składy:
Wolves: Rui Patricio - Leander Dendoncker, Conor Coady, Romain Saiss - Nelson Semedo, Ruben Neves, Daniel Podence (46' Fabio Silva), Rayan Ait-Nouri (90' Ki-Jana Hoever) - Pedro Neto, Adama Traore - Willian Jose (72' Vitinha)
WHU: Łukasz Fabiański - Vladimir Coufal, Craig Dawson, Issa Diop, Aaron Cresswell - Tomas Soucek, Mark Noble - Pablo Fornals (78' Said Benrahma), Jesse Lingard, Arthur Masuaku (67' Benjamin Johnson) - Michail Antonio (36' Jarrod Bowen)
Żółte kartki: Neves (Wolves) oraz Dawson, Diop, Soucek, Lingard (WHU)
Sędzia: Michael Oliver
***
Everton dołączył do grupy drużyn z górnej połowy tabeli, które straciły punkty po przerwie reprezentacyjnej. Drużyna Carlo Ancelottiego zremisowała 1:1 z Crystal Palace. Prowadziła dzięki strzałowi Jamesa Rodrigueza, jednak pozwoliła przeciwnikowi na odrobienie strat. W 86. minucie wynik ustalił dopiero co wprowadzony z ławki Michy Batshuayi. Everton trafił na dobre dysponowanego bramkarza Vicenta Guaitę, który nie pozwolił sobie na stratę więcej niż jednego gola mimo wielu strzałów.
Everton - Crystal Palace 1:1 (0:0) 1:0 - James Rodrigues 56' 1:1 - Michy Batschuayi 86'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | 38 | 27 | 5 | 6 | 83:32 | 86 | |
2 | 38 | 21 | 11 | 6 | 73:44 | 74 | |
3 | 38 | 20 | 9 | 9 | 68:42 | 69 | |
4 | 38 | 19 | 10 | 9 | 58:36 | 67 | |
5 | 38 | 20 | 6 | 12 | 68:50 | 66 | |
6 | 38 | 19 | 8 | 11 | 62:47 | 65 | |
7 | 38 | 18 | 8 | 12 | 68:45 | 62 | |
8 | 38 | 18 | 7 | 13 | 55:39 | 61 | |
9 | 38 | 18 | 5 | 15 | 62:54 | 59 | |
10 | 38 | 17 | 8 | 13 | 47:48 | 59 | |
11 | 38 | 16 | 7 | 15 | 55:46 | 55 | |
12 | 38 | 12 | 9 | 17 | 46:62 | 45 | |
13 | 38 | 12 | 9 | 17 | 36:52 | 45 | |
14 | 38 | 12 | 8 | 18 | 41:66 | 44 | |
15 | 38 | 12 | 7 | 19 | 47:68 | 43 | |
16 | 38 | 9 | 14 | 15 | 40:46 | 41 | |
17 | 38 | 10 | 9 | 19 | 33:55 | 39 | |
18 | 38 | 5 | 13 | 20 | 27:53 | 28 | |
19 | 38 | 5 | 11 | 22 | 35:76 | 26 | |
20 | 38 | 7 | 2 | 29 | 20:63 | 23 |
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską