Reprezentacja Polski przegrała 1:2 w meczu eliminacji mistrzostw świata 2022 z Anglią. Nasi reprezentanci jedynego gola zdobyli w 58. minucie meczu. Wcześniej, przez pierwsze 45 minut spotkania niemal nie istnieli na boisku.
- Pierwsza połowa była całkowicie pod kontrolą Anglii. Wyszliśmy trochę za bardzo bojaźliwie i to oni kontrolowali kompletnie mecz. W drugiej połowie byliśmy za to zupełnie innym zespołem, dużo odważniejszym - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Roman Kosecki.
W starciu z Anglikami nie brakowało kontrowersji. Największą była sytuacja z 56. minuty, gdy piłkę ręką w polu karnym dotknął Harry Maguire, jednak sędzia Bjorn Kuipers tego nie zauważył.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało
- Dziwię się, że UEFA nie stać na VAR chociażby w kluczowych meczach, które mogą zadecydować o kolejności w tabeli. Żeby nie dać VARu na mecze między Polską, Anglią czy Węgrami? Tego całkowicie nie rozumiem. Karny był ewidentny dla Polski i mogło być wówczas 2:1 dla nas - komentuje Kosecki.
69-krotny reprezentant Polski zwraca także uwagę, że po raz kolejny nasza kadra przespała pierwszą część spotkania. Tak było w meczu z Węgrami, gdy przegrywaliśmy do przerwy 0:1, tak było także z Andorą, gdy długo męczyliśmy się, by sforsować defensywę dużo słabszego rywala.
- Trochę dziwią mnie te pierwsze połowy, że tak słabo to w nich wygląda. Nawet w meczu z Andorą też się w niej męczyliśmy. Z Węgrami i Anglikami natomiast przegrywaliśmy. Szkoda, że od początku nie próbujemy grać tak odważnie. Jest jednak dużo przemyśleń, trzeba wszystko na spokojnie przeanalizować - ocenia ekspert.
Pewnym zaskoczeniem był natomiast fakt, że mecz na ławce rozpoczął bohater meczu z Węgrami - Kamil Jóźwiak. Zawodnik Derby County pojawił się na murawie dopiero w 54. minucie meczu.
- Osobiście widziałem przed meczem w wyjściowym składzie Jóźwiaka i nawet Płachetę po drugiej stronie boiska. Ten drugi jednak nie zagrał ani minuty. Lepiej nam się gra, gdy mamy dobrych skrzydłowych, szybkich, którzy potrafią zrobić przewagę 1 na 1, czyli to co robi Jóźwiak. Od razu wtedy też widać, że drużyna przeciwna zaczyna się bardziej obawiać - ocenia Kosecki.
Czytaj także:
- Eliminacje do MŚ 2022. Anglia - Polska. Po tym faulu był rzut karny. Czy sędzia postąpił słusznie? [WIDEO]
- Helik sfaulował, sędzia podyktował rzut karny, Anglicy strzelili gola. "Głupota", "kryminał"