Anglicy lekceważą Polskę. "Stawiam na spokojną wygraną"

PAP/EPA / Malton Dibra / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Anglii
PAP/EPA / Malton Dibra / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Anglii

Anglicy czują się zdecydowanym faworytem meczu z Polską. - Nie uważam was za rywala z najwyższej półki. Jesteśmy pewni, że uda nam się wygrać - mówi nam dziennikarz Jacob Potter.

Polska przystąpi do spotkania z Anglią po meczach z Węgrami (3:3) i Andorą (3:0), w których podopieczni Paulo Sousy nie zachwycili. Nad Wisłą remis w Budapeszcie został przyjęty z niedosytem i jako niespodzianka, ale Anglików nie zaskoczył.

- Co prawda myślałem, że Polska wygra, ale nie byłem w szoku, gdy zobaczyłem wynik. Macie silną drużynę, ale niedawno w Lidze Narodów nie wiodło wam się najlepiej. Węgry natomiast okazały się najlepsze w bardzo trudnej grupie z Rosją, Serbią oraz Turcją. Uważam, że teraz mogą z wami powalczyć o awans na mistrzostwa świata  - mówi WP SportoweFakty redaktor Jake Sanders z "Football FanCast".

Emocje - przeciwnik eliminacji 

Mecz z Polską nie wzbudza na Wyspach Brytyjskich większych emocji. Anglicy zachowują spokój, który jest wypadkową poczynań ekipy Garetha Southgate'a w ostatnich latach. Wystarczy wspomnieć, że w eliminacjach Euro 2020 nasi środowi rywale wygrali 9 z 10 meczów. Niewiele gorzej było w kwalifikacjach do ostatniego mundialu. Wtedy Anglia aż 8 razy zainkasowała komplet punktów.

ZOBACZ WIDEO: Co z kadrą bez Roberta Lewandowskiego? "Trener już dwa razy nie trafił ze składem"

- To kolejny zwykły mecz. Spotkania kwalifikacyjne rzadko wzbudzają ekscytację Anglików. W końcu rzadko miewamy w nich problemy. Nie powiedziałbym więc, że towarzyszą nam szczególne emocje. Jesteśmy pewni, że uda nam się pokonać Polskę i dzięki temu umocnimy się na prowadzeniu w naszej grupie - przekonuje Jacob Potter z "Football League World".

Lewandowski w centrum uwagi 

Anglicy najbardziej obawiali się oczywiście Roberta Lewandowskiego. Informację o absencji kapitana Biało-Czerwonych na Wyspach przyjęto z ulgą. - Brak Lewandowskiego to dla nas zastrzyk dodatkowej energii. "Lewy" od lat prezentuje wyborną formę zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Sprawiłby trochę problemów Maguierowi i Stonesowi. Rozwój wypadków sprawił zatem, że trzy punkty stały się jeszcze bardziej prawdopodobne - mówi Potter.

Nasz rozmówca nie ukrywa również swojej sympatii do innego polskiego zawodnika. - Jestem pod wrażeniem Piotra Zielińskiego, który znakomicie potrafi kontrolować grę w środku pola. Mimo to uważam, że jeśli Phil Foden zacznie od 1. minuty, może być mu ciężko. Chcąc być szczerym, przyznam, że nie uważam Polski za rywala z najwyższej półki. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli każdy element układanki zaskoczy, mogą sprawić problemy - analizuje Potter.

Turniej - priorytet i szansa Anglików 

Jake Sanders, którego teksty można przeczytać m.in. na łamach portalu "Football FanCast", idzie nawet krok dalej. W jego opinii różnica klas pozwoli Anglikom po pierwsze zachować czyste konto, a po drugie - mur złożony z reprezentantów Polski nie opuści boiska w nienaruszonym stanie.

- Anglia ma kilku zawodników w niesamowitej formie. Kane gra najlepiej w karierze, a oprócz niego są przecież chociażby Mason Mount, Phil Foden czy oczywiście Raheem Sterling. Do tego dochodzi także świetny bilans w eliminacjach, zwłaszcza na Wembley. Dlatego choć Polska to trudny przeciwnik, stawiam na spokojną wygraną naszej reprezentacji 2:0 - prognozuje Sanders.

Anglicy nigdy nie sięgnęli po mistrzostwo Europy. Na Starym Kontynencie zawsze znalazła się ekipa, która była w stanie utrzeć im nosa. Ich największe osiągnięcie to 3. miejsce w 1968 roku oraz półfinał w roku 1996. Czy obecna generacja Synów Albionu może zmienić taki stan rzeczy?

- Jeśli Gareth Southgate będzie w nieco lepszy sposób wykorzystywał możliwości takich piłkarzy jak Grealish, Foden oraz Mount, nie jest to wykluczone. Uważam, że nadchodzący turniej to nasza największa szansa na wygranie Euro - kończy pozytywnym dla siebie i angielskich kibiców akcentem Jake Sanders.

Mecz 3. kolejki eliminacji MŚ 2022 Anglia - Polska rozpocznie się w środę o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.

Czytaj także: 
Kolejny test wszystko wyjaśnił. Grzegorz Krychowiak czeka na decyzję
Lewandowski kontuzjowany. Co z pobiciem rekordu Muellera?

Komentarze (17)
avatar
7Zark7
31.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dam na tacę byle im dokopać... 
avatar
Darek Oko
31.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moglibyśmy Angolą przetrzeć nosa, ale jest to niemożliwe. Z taką grą co nam zgotowali w Lidze Narodów i z Węgrami marne szanse nawet na remis. Nie ta liga. 
avatar
kiks
31.03.2021
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Jeśli dziś nasza kadra odda murzyński pokłon to będziemy mieli dwa, zamiast jednego, upokorzenia w Anglii. 
avatar
WSPAK
31.03.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wystarczy przypomnieć sobie Mundial 2018 i mecz z Senegalem czy Kolumbią by wiedzieć, że jeden zawodnik na boisku to za mało. 
avatar
Nazgul700
31.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
„... będą potrzebni szybcy BOCZNI szkrzydłowi...” no to jak z tego rozumiem są jeszcze srodkowi skrzydłowi.... :) no gratuluję.