Węgrzy i Polacy rozpoczną zmagania o udział w mistrzostwach świata 2022 na Puskas Arenie w Budapeszcie. To stadion, który był ostatnio mocno wykorzystywany w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Rozgrywano tam dwumecze, które nie mogły się odbyć na domowych obiektach niektórych klubów ze względu na obostrzenia epidemiczne.
- Rozgrywamy te eliminacje w na tyle specyficznych warunkach, że brak wsparcia kibiców ogranicza wpływ atutu własnego boiska. Jestem jednak bardzo ciekaw, jaki będzie stan murawy w Budapeszcie. Tam się odbyły ostatnio cztery spotkania Ligi Mistrzów i jedno Ligi Europy, więc nawierzchnia jest mocno wyeksploatowana. To może być ważne dla naszej drużyny, bo zakładam, że zagramy otwarty futbol z myślą o zgarnięciu trzech punktów. Trudna murawa mogłaby nam pokrzyżować szyki - mówi WP SportoweFakty Jan Urban.
Robert Lewandowski stwierdził na konferencji prasowej, że potencjał obu drużyn jest zbliżony. 57-krotny reprezentant Polski stawia jednak na Biało-Czerwonych i wróży im zmierzenie się z trudną rolą faworyta: - Bardzo dobrze, że "Lewy" tak stawia sprawę, bo trzeba mieć szacunek dla przeciwnika. Ostatnio węgierski futbol pokazuje się z bardzo dobrej strony - zarówno w wymiarze klubowym, jak i reprezentacyjnym. Apetyt Węgrów rośnie, więc teraz będą chcieli powalczyć o udział w mundialu. To my jednak jesteśmy faworytem i musimy sobie z tym poradzić.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Michał Listkiewicz: Minęły czasy, gdy baliśmy się Węgrów. Teraz to oni się nas obawiają
Czy gospodarze zadowolą się remisem? - Wydaje mi się, że nie. On by im nic nie dał, zwłaszcza że później zagrają z nami na wyjeździe. Gdyby zaczęli eliminacje od zwycięstwa, na poważnie wejdą do gry o awans. Faworytem grupy są Anglicy, ale my na pewno możemy z nimi powalczyć. Przełamaliśmy kilka lat temu niemoc z Niemcami, czas to zrobić z kolejnym wielkim rywalem - wskazuje Urban.
Paulo Sousa chce całkowicie zmienić ustawienie Biało-Czerwonych. Obrona ma grać wyżej, dzięki czemu Lewandowski zyska lepsze warunki do pokazania pełni swojego potencjału.
- Kupuję tę koncepcję, zwłaszcza jeśli chodzi o efekty, jakie ma dać dla "Lewego". Wokół niego musi być więcej zawodników niż do tej pory - zwłaszcza w okolicach pola karnego. Dotąd zbyt często był osamotniony, co wpływało na jego efektywność. Jeśli ma odpowiednie warunki, potrafi pokazać wiele, o czym wszyscy doskonale wiemy - przypomina Urban.
Sousa planuje grać trójką środkowych obrońców i dwoma wahadłowymi w fazie ataku. - Czasu na wdrożenie tego systemu brakowało, selekcjoner bazował głównie na odprawach. Dlatego ważne będzie dotarcie z przekazem do piłkarzy - tak, żeby mieli jasność w kwestii oczekiwań trenera - mówi Urban, który jako trener poprowadził Legię do dwóch mistrzostw Polski (2013, 2014)
- Do tego dochodzi realizacja założeń. Dobrze by było, gdyby od początku zawodnicy czuli, że mecz układa się po ich myśli. W przeciwnym wypadku możemy mieć problemy. Pamiętamy przecież, jak skończyła się podobna próba w wykonaniu Adama Nawałki. Przyszło nam za to zapłacić wysoką cenę na mundialu w Rosji - zastrzega były gracz Osasuny Pampeluna.
Mecz eliminacji MŚ 2022 Węgry - Polska rozpocznie się w czwartek o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.
Czytaj także:
Bayern Monachium przed wielkim wyzwaniem w Lidze Mistrzów. Jerzy Engel ma swojego faworyta w hicie
Liga Mistrzów: wielki hit z udziałem Bayernu Monachium! Znamy pary ćwierćfinałowe