Wszystkie siły na Erlinga Haalanda. Norweg uratował Borussię od porażki w Kolonii

PAP/EPA / WOLFGANG RATTAY / Na zdjęciu: Erling Haaland (z prawej)
PAP/EPA / WOLFGANG RATTAY / Na zdjęciu: Erling Haaland (z prawej)

1.FC Koeln mógł pokonać Borussię Dortmund i oddalić się od strefy spadkowej. W zespole gości gra jednak Erling Haaland, który najpierw otworzył wynik, a w samej końcówce uratował swój zespół przed porażką.

Spotkanie na RheinEnergieStadion było niezwykle istotne dla obu drużyn. 1. FC Koeln po tym, jak w ostatnich pięciu meczach zdobyło tylko punkt, znajduje się tuż nad strefą spadkową, a Borussia walczy o miejsca premiowane udziałem w Lidze Mistrzów.

Od samego początku było widać te różnice między zespołami. Borussia cały czas miała piłkę, nie pozwalając gospodarzom na wiele, a gości uskrzydliła akcja z 3. minuty. Po doskonałym podaniu jeszcze z własnej połowy Emre Cana, Erling Haaland w swoim stylu ośmieszył obrońców, strzelając w bardzo łatwy sposób gola.

Po zdobytej bramce, piłkarze Borussii bawili się piłką i mogło się wydawać, że kolejne gole są już tylko kwestią czasu. W ofensywie jedynym pomysłem dortmundczyków były piłki na Haalanda, który dalej miał sobie już poradzić. To nie okazało się jednak dobrą taktyką na dłuższą metę.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki niezbędny w reprezentacji? "Straciliśmy szybkość na skrzydłach"

1. FC Koeln początkowo nie istniało na boisku, w końcu jednak gospodarze przeprowadzili dobrze wyglądającą akcję. Po tym, jak strzelał Noah Katterbach, piłkę ramieniem odbił Jude Bellingham. Sędzia początkowo nie dopatrzył się przewinienia, jednak po wideoweryfikacji przyznał rzut karny. Tego na bramkę pewnym strzałem zamienił Ondrej Duda.

Po przerwie piłkarze gospodarzy grali dużo lepiej niż w pierwszej części. Grający o życie zawodnicy 1.FC Koeln prezentowali dużo wyższą jakość i zasługiwali na gola. W końcu im się to udało. Po tym jak doskonałą piłkę dostał Ismail Jakobs, Marwin Hitz musiał wyciągać ją z bramki.

Borussia grała bardzo nieporadnie i brakowało jej jakości w ofensywie. Najlepszą akcję przeprowadził rzecz jasna Haaland, który po podaniu Thomasa Meuniera uderzył w słupek! Gdy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Kolonii, Borussia przeprowadziła jeszcze jedną akcję. Z prawej strony piłkę dośrodkował debiutujący w Bundeslidze Ansgar Knauff, który doskonale znalazł Haalanda w polu karnym rywala i piłkarze z Dortmundu uratowali punkt.

Cały mecz z perspektywy ławki obejrzał Łukasz Piszczek grający w Borussii Dortmund.

1.FC Koeln - Borussia Dortmund 2:2 (1:1)
0:1 - Erling Haaland 3'
1:1 - Ondrej Duda 35' (k.)
2:1 - Ismail Jakobs 65'
2:2 - Erling Haaland 90'

Składy:

1. FC Koeln: Timo Horn - Kingsley Ehizibue (81' Benno Schmitz), Jorge Mere, Rafael Czichos, Noah Katterbach - Jonas Hector (81' Elvis Rexbecaj), Dominick Drexler, Ismail Jakobs, Ellyes Skhiri, Marius Wolf (87' Salih Ozcan) - Ondrej Duda (90+3' Salih Ozcan).

Borussia Dortmund: Marwin Hitz - Thomas Meunier (80' Ansgar Knauff), Emre Can, Mats Hummels, Nico Schulz - Mahmoud Dahoud (88' Manuel Akanji) - Giovanni Reyna (66' Reinier), Jude Bellingham, Julian Brandt (46' Youssoufa Moukoko), Thorgan Hazard - Erling Haaland.

Żółte karki: Jakobs (Koeln), Bellingham (Borussia).

Wyniki pozostałych meczów z godziny 15:30:

Eintracht Frankfurt - 1.FC Union Berlin 5:2 (4:2)
1:0 - Andre Silva 2'
1:1 - Max Kruse 7'
2:1 - Robert Andrich 35' (sam.)
3:1 - Filip Kostić 39'
4:1 - Andre Silva 41'
4:2 - Max Kruse 45+3'
5:2 - Steven Zuber 90+2'

Werder Brema - VfL Wolfsburg 1:2 (1:2)
0:1 - Joshua Sargent 8'
0:2 - Wout Weghorst 42'
1:2 - Kevin Mohwald 45'
Bartosz Białek cały mecz obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych

Czytaj także: 
Gerdzie Muellerze, bój się. Nadchodzi Robert Lewandowski 
"Jeden Wolfsburg od wyrównania rekordu"

Źródło artykułu: