W tym artykule dowiesz się o:
Przed sobotnim spotkaniem Legia Warszawa była zdecydowanym faworytem meczu z Wartą. Zespół z Poznania pokazał jednak duże zaangażowanie. - Jesteśmy po ostatnim gwizdku sędziego smutni i źli na wynik oraz na to, że straciliśmy trzy bramki i zdołaliśmy odpowiedzieć tylko dwoma. Stało się to zbyt prosto, a Legia nie wybacza takich błędów - powiedział po meczu Piotr Tworek na pomeczowej konferencji prasowej. Już w 3. minucie pierwszego gola strzelił Filip Mladenović, co zepsuło plany ekipy z Wielkopolski. - Musieliśmy od początku gonić i po wyrównaniu szybko dostaliśmy drugą bramkę. Przez pierwsze 15 minut drugiej połowy robiliśmy wszystko, by odrobić wynik, a dostaliśmy trzeciego gola. Byliśmy blisko, by zdobyć przynajmniej punkt na tym trudnym dla nas, ale i wdzięcznym terenie - przyznał Tworek. - Pokazaliśmy, że potrafimy, walczymy żeby nie przegrywać, bo niezależnie z kim gramy, nie będziemy się poddawać. Złość sportowa minie po zamknięciu drzwi w szatni, bo znam swój zespół. Jestem dumny z tego, jak się zaprezentował i jak chłopaki starali się zmienić los spotkania - podsumował trener Warty Poznań.
Czytaj także: Stokowiec dumny po wygranej Lechii [b]Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu
[/b]