Pierwsza połowa spotkania Legii Warszawa z Wartą Poznań przysporzyła wielu emocji. W 3. minucie Filip Mladenović wykorzystał asystę Bartosza Kapustki i otworzył wynik tej rywalizacji.
Później do głosu doszli zawodnicy prowadzeni przez Piotra Tworka. Zespół z Poznania stworzył kilka sytuacji podbramkowych i zagroził Arturowi Borucowi. Golkiper skapitulował w 26. minucie.
Wydawało się, że Jan Grzesik próbował dośrodkować z prawej strony, jednak piłka zmieniła tor lotu i wpadła za kołnierz 41-latka. Boruc sprawiał wrażenie zupełnie zaskoczonego. Jeszcze przed zmianą stron Legia ponownie wyszła na prowadzenie, swój dorobek strzelecki poprawił Paweł Wszołek.
Boruc od początku rozgrywek cieszy się zaufaniem Czesława Michniewicza i jest numerem jeden między słupkami stołecznej drużyny. Na poziomie PKO Ekstraklasy wystąpił już łącznie w 17 spotkaniach i w 6 przypadkach zachował czyste konto. Bramkarz jest związany z Legią tylko wyłącznie do końca czerwca tego roku. Wciąż nie wiadomo, czy zostanie w klubie na kolejny sezon.
Do przerwy @LegiaWarszawa prowadzi 2-1, ale to @WartaPoznan strzeliła najbardziej szaloną bramkę
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 13, 2021
Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT pic.twitter.com/OAm5ocqCB3
Czytaj także:
Junior Diaz przyznaje: Navas chciał grać w Wiśle, pytał mnie o dwie rzeczy
Gorąco w Białymstoku! Kibice Jagiellonii oficjalnie wzywają zarząd do "zdecydowanych działań"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!