Bez wątpienia sobotni mecz był bardzo ważny dla Herthy Berlin. Drużyna ze stolicy Niemiec przed starciem z FC Augsburg miała tyle samo punktów, co znajdujące się w strefie spadkowej Arminia Bielefeld i 1.FSV Mainz 05.
Ostatecznie Stara Dama zwyciężyła na swoim stadionie 2:1. Gola dającego wyrównanie strzelił Krzysztof Piątek. Mimo strzelonej bramki to nie jego, a Rafała Gikiewicza pochwalił niemiecki "Kicker".
Znany magazyn docenił udane interwencje polskiego golkipera. "Gikiewicz po raz kolejny zaprezentował się w Berlinie jako niezawodne wsparcie Augsburga w walce o utrzymanie" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!
"Kicker" przypomniał też, że bramkarz Augsburga nie zagrał oficjalnego meczu w reprezentacji Polski. Choć ostatnimi czasy pokazuje wysoką formę. Jednym z marzeń Gikiewicza jest powołanie na nadchodzące mistrzostwa Europy, a co więcej zdobycie czempionatu.
- Mam dwa marzenia. Jednym z nich jest gra w Bundeslidze z kibicami na WWK-Arenie. Drugie to zdobycie mistrzostwa Europy - mówił golkiper, cytowany przez niemiecki magazyn "Kicker".
Sytuacja Augsburga w tabeli, podobnie jak w przypadku Herthy Berlin, nie wygląda najlepiej. Zespół Heiko Herrlicha zajmuje obecnie 13. miejsce w Bundeslidze. Drużyna Krzysztofa Piątka dzięki sobotniej wygranej traci do ekipy Rafała Gikiewicza tylko pięć punktów.
Zobacz też:
"Wpadł w bagno". Francuzi ostrzegają Arkadiusza Milika
Polski talent odmówił Niemcom. "Czuję się Polakiem. Zawsze chciałem grać dla Polski"