Jan Bednarek wrzucony na głęboką wodę. Jak Polak spisał się na nietypowej dla siebie pozycji?

Getty Images / Jordan Mansfield / Na zdjęciu: Wilfried Zaha (z lewej) i Jan Bednarek (z prawej)
Getty Images / Jordan Mansfield / Na zdjęciu: Wilfried Zaha (z lewej) i Jan Bednarek (z prawej)

Media są podzielone w kwestii występu Jana Bednarka w meczu Everton - Southampton FC (1:0). W niektórych przypadkach jednak został wybrany najlepszym zawodnikiem "Świętych".

[tag=638]

Southampton FC[/tag] ostatni raz wygrał mecz ligowy... dwa miesiące temu. Trener Ralph Hasenhuettl w tej trudnej sytuacji szuka rozwiązań, które pomogą drużynie wyjść z dołka. W poniedziałek się nie udało, bo "Święci" przegrali z Evertonem 0:1 w 26. kolejce Premier League.

Dużym zaskoczeniem była pozycja Jana Bednarka. Reprezentant Polski został ustawiony na prawej obronie, choć najczęściej gra na środku. Nasz rodak został rzucony na głęboką wodę i według niektórych portali spisał się całkiem nieźle.

Najwyższe noty polski obrońca otrzymała na stronach, które oceny wystawiają na podstawie statystyk meczowych. Sofascore.com przyznało mu notę 7,5, a whoscored.com 7,4. W obu przypadkach były to najlepsze oceny spośród wszystkich graczy Southampton.

Bednarek został także pochwalony przez portal 90min.com, gdzie przyznano mu notę 6. Z kolei saintsmarching.com jest trochę bardziej krytyczny z oceną 5.

"Wyglądał niezręcznie na prawej obronie, ale w zaistniałych okolicznościach spisał się przyzwoicie, zaliczając kilka ważnych bloków i interwencji" - pisze 90min.com.

"Starał się włączać ofensywnie i pomagać w ataku, ale nie wyglądał naturalnie jako prawy obrońca. Powinien był zareagować lepiej przy golu Richarlisona" - czytamy na stronie saintsmarching.com.

Polak najsłabszą notę otrzymał od BBC, gdzie jego występ oceniono na 4,87. Nie był to może wybitny występ naszego rodaka, ale patrząc na to, że grał na nietypowej dla siebie pozycji, to i tak może być umiarkowanie zadowolony.

Grafika za SofaScore.com:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop

Polak na ławce Liverpoolu. Spóźniony prezent na 18. urodziny >>

Mikel Arteta w Barcelonie? Odważny pomysł kandydata na prezydenta >>

Komentarze (0)