PKO Ekstraklasa. Emocje do samego końca. Tak Lech wygrał derby Poznania (wideo)

Twitter / Na zdjęciu: Pedro Tiba
Twitter / Na zdjęciu: Pedro Tiba

Mecz Warta Poznań - Lech Poznań (1:2) dostarczył kibicom wielkich emocji. Dopiero w ostatnich sekundach padła bramka na wagę zwycięstwa.

Jeszcze jest za wcześnie, aby mówić, że Lech Poznań wyszedł z kryzysu, ale drużyna Dariusza Żurawia w końcu zaczęła wygrywać. "Kolejorz" może pochwalić się serią dwóch zwycięstw z rzędu, a piątkowa wygrana miała szczególne znaczenie dla kibiców.

Niedawny uczestnik Ligi Europy zdobył trzy punkty w derbowym spotkaniu z Wartą Poznań. Długo jednak zanosiło się na porażkę, bo beniaminek prowadził do 46 minut po golu Mateusza Kuzimskiego.

Lech był w poważnych tarapatach, ale to on przechylił szalę na swoją korzyść w końcowych minutach. W 80. minucie wyrównał Aron Johannsson, a zwycięska bramka padła w ostatnich sekundach. Bohaterem został Pedro Tiba.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop

Portugalczyk wykazał się zimną krwią w wielkim zamieszaniu pod bramką Adriana Lisa. Kocioł był tak duży, że bramkarz Warty z bliska obronił dwa strzały, ale przy uderzeniu Tiby nie był już w stanie uratować swojej drużyny.

Lech dzięki derbowemu zwycięstwu zanotował duży awans w tabeli. "Kolejorz" w tej chwili jest siódmy w PKO Ekstraklasie. Nadal jednak ma dużą stratę do miejsca gwarantującego start w eliminacjach Ligi Europy. Trzeci Raków Częstochowa ma dziewięć punktów przewagi.

Skrót meczu Warta Poznań - Lech Poznań.

Dariusz Żuraw po derbach: Dopisało nam szczęście. Styl wróci, gdy poprawią się boiska i złapiemy luz >>

PKO Ekstraklasa. Lech przegonił Wartę, Raków zbliża się do lidera. Zobacz tabelę >>

Komentarze (0)