Od lżejszych "Białą Gwiazdę całowałeś, lecz za kasę się sprzedałeś" i "Nie ty pierwszy, nie ostatni będziesz epizodem w szatni" przez "Tatuś kupi ci karierę, ale dla nas jesteś zerem" do "Buksa Judasz" - takie hasła na swój temat mógł przeczytać w środę przed treningiem Aleksander Buksa.
Kibice zaatakowali 18-letniego wychowanka Wisły za to, że ten - w dniu osiągnięcia pełnoletności, wbrew temu co deklarował kilka miesięcy wcześniej - nie przedłużył do 2023 roku kontraktu. Do akcji doszło niespełna tydzień po tym, jak Tomasz Jażdżyński, współwłaściciel Wisły, w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" i Interią, odpowiedzialność za to przerzucił na ojca piłkarza Adama i agentów Aleksandra - Piniego Zahaviego i Jerzego Kopca.
Jak na uderzającego w jednego z jego podopiecznych zareagował Peter Hyballa? Spytaliśmy o to trenera na konferencji prasowej przed piątkowym meczem ze Śląskiem Wrocław. Niemiec uciekł od odpowiedzi na pytanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!
- Chciałbym polskim dziennikarzom zakomunikować, że nie chcę cały czas rozmawiać o Aleksandrze Buksie. Rozmawiałem z nim o tym, ale też trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że to wciąż bardzo młody, 18-letni piłkarz. Rozumiem wszystkie strony - kibiców, zawodnika, klub - ale proszę nie pytać ciągle o Buksę. Nie chcę ciągle o nim mówić - przekazał Hyballa.
Dziś w Myślenicach.
Opublikowany przez Armia Białej Gwiazdy Środa, 10 lutego 2021
Buksa w tym sezonie wystąpił w 10 meczach Wisły, ale na boisku spędził łącznie tylko 228 minut. Odkąd Białą Gwiazdę prowadzi Hyballa, 18-latek zagrał tylko raz - przez 5 minut w meczu ostatniej kolejki rundy jesiennej z Lechem Poznań (0:1).
Być może nastolatek dostanie szansę w piątkowym meczu ze Śląskiem. Biała Gwiazda pojechała do Wrocławia z brakiem pauzującego za kartki młodzieżowca Dawida Szota oraz bez niedysponowanych Vullneta Bashy, Nikoli Kuvejlicia, Souleymane'a Konego i Jakuba Błaszczykowskiego.
W pierwszych spotkaniach rundy wiosennej Wisła prezentowała się lepiej od Śląska, ale Hyballa nie uważa, by jego zespół był faworytem meczu.
- W meczach ekstraklasy wszystko może się zdarzyć. Nie czujemy się absolutnie faworytem. Chcemy pokazywać nasz nowy styl, bo to przynosi nam już pierwsze efekty. Nie czujemy się faworytem, ale podchodzimy do meczu z odpowiednią dozą pewności siebie - mówi trener Białej Gwiazdy.
Pierwszy mecz 17. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław - Wisła Kraków w piątek o godz. 20:30. Transmisja w Canal+ Sport.