Kamil Grosicki ma nad czym myśleć. Są oferty

Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Kamil Grosicki może zmienić klub zimą i to nawet po zamknięciu okna transferowego w czołowych europejskich ligach. W West Bromie polski piłkarz znów trafił na trybuny.

W połowie stycznia wydawało się, że Kamil Grosicki nie będzie musiał martwić się szukaniem nowego pracodawcy. Reprezentant Polski po miesiącach oczekiwań w końcu zaczął grać w West Bromwich. Wystąpił w meczu Pucharu Anglii z Blackpool oraz dwukrotnie w Premier League - z Wolverhampton i West Hamem.

Trener Sam Allardyce był początkowo zadowolony z postawy naszego zawodnika, ale odstawił Grosickiego na bok po jego słabszym spotkaniu z West Hamem. Na ostatnie dwa mecz ligowe WBA Polaka nie było nawet w kadrze.

Grosicki dostał zielone światło, żeby odejść z klubu. Jak ustaliliśmy, w tym momencie skrzydłowy ma możliwości przeniesienia się między innymi do Championship (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii) lub wyjechania na Bliski Wschód.

Piłkarzem dalej zainteresowane jest Nottingham Forest. Rozmowy trwają również z Olympiakosem. Właścicielem obu klubów jest bowiem ten sam człowiek - Evangelos Marinakis. Grosicki w poprzednim okienku otrzymał ofertę łączoną z obu drużyn. Na rok miał trafić do Nottingham, a w przypadku braku awansu do Premier League, przenieść się na dwa kolejne sezony do Grecji. Wszystko rozbiło się jednak o 12 sekund.

Przedstawiciele Nottingham za późno wysłali dokumenty do angielskiej federacji i transfer upadł. Sprawę przez prawie dwa tygodnie badała tamtejsza Komisja Arbitrażowa i orzekła, że Grosicki pozostanie graczem WBA. Obecnie znowu wszystko jest możliwe: ponowna oferta łączona dla piłkarza lub przejście do jednego z tych klubów.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"

Innym zespołem, który interesuje się Polakiem jest Middlesbrough. To obecnie siódmy zespół Championship, który jest bliski miejsca dającego grę w barażach o angielską ekstraklasę. Nottingham Forest ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową w tej samej lidze.

Grosicki otrzymał też sporo zapytań z Arabii Saudyjskiej. Dla naszego zawodnika to w tym momencie dalsza opcja, ale kusząca ze względu na zarobki. Niewykluczone, że w ostateczności Grosicki mógłby z niej skorzystać. Okno transferowe w Arabii zamyka się 7 lutego. Reprezentant Polski zarabia obecnie 40 tysięcy funtów tygodniowo w WBA. Na Bliskim Wschodzie mógłby liczyć na wyższy kontrakt.

W kontekście zbliżających się mistrzostw Europy piłkarzowi zależy przede wszystkim na regularnej grze. W tym sezonie Grosicki wystąpił dla West Bromu pięć razy. Dwukrotnie na własną prośbę zagrał też w drużynie do lat 23. Niedawno Allardyce dość wymownie skomentował pozycję w zespole naszego zawodnika.

- Powiedziano mu już, że jeśli nadarzy się odpowiednia okazja, może odejść, ponieważ to oznacza większe środki finansowe dla nas, aby przyciągnąć kolejnych piłkarzy przed końcem okienka - powiedział trener dodając, że Grosicki odrzucił kolejną propozycję odejścia do Nottingham.

Okno transferowe w Anglii zamyka się 1 lutego o północy tamtego czasu. Grosicki zmieniał kluby zimą już pięć razy. Rok temu przenosił się do WBA z Hull City.

Reprezentacja. Marek Koźmiński z mocnym przekazem do piłkarzy po dymisji Jerzego Brzęczka

Paulo Sousa nie da tyle pożywki, co Jerzy Brzęczek [OPINIA]

Źródło artykułu: