Serie A: Sampdoria zwyciężyła. Bartosz Bereszyński czekał na taki wynik przez rok

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Bartosz Bereszynski i Gervinho
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Bartosz Bereszynski i Gervinho

Sampdoria zwyciężyła 2:0 w Parmie i nie pozwoliła przeciwnikowi na opuszczenie strefy spadkowej przed półmetkiem sezonu. Blucerchiati poprzednio nie stracili gola na wyjeździe 6 stycznia 2020 roku. Bartosz Bereszyński kończył mecz jako kapitan.

W cieniu interesującej walki na górze tabeli dochodzi do ciągłych przetasowań na jej dole. Zadomowione na dnie ligi jest FC Crotone, a na innych lokatach w strefie spadkowej trwa rotacja. Przed meczem w Parmie znajdowali się w niej między innymi gospodarze. Warunkiem awansu do bezpiecznej strefy było pokonanie Sampdorii.

Dla Parmy był to ważny mecz, o czym świadczyło między innymi wystawienie jedenastki pełnej dublerów przeciwko Lazio w Pucharze Włoch. Podstawowi podopieczni Roberto D'Aversy byli przygotowani na niedzielę i to oni stworzyli większą liczbę sytuacji podbramkowych na początku meczu. Parma była jednak po pierwsze nieskuteczna, a po drugie niezdarna na własnej połowie. Sampdoria korzystała z pomyłek przeciwników i dzięki strzałom Mayi Yoshidy i Keity Balde Diao prowadziła 2:0 do przerwy.

Defensywa Sampdorii nie była monolitem. Najsilniejszym jej ogniwem był bramkarz Emil Audero. Spośród obrońców najtrudniejsze zadanie miał Bartosz Bereszyński, ponieważ ścieranie się z Gervinho nie należy do najprzyjemniejszych zadań. Iworyjczyk zrobił krzywdę już kilku cenionym obrońcom we Włoszech. Z Bereszyńskim nie szło mu łatwo, a Polak kilkakrotnie też naprawiał pomyłki Antonio Candrevy. Raz na wozie, raz pod wozem, ale najważniejsze dla Polaka było to, że Sampdoria nie traciła przewagi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea

W 50. minucie Bereszyński wykonał swoją najważniejszą interwencję wieczoru. Zorientował się, że w pobliżu bramki Sampdorii jest Alberto Grassi i nikt się nim nie opiekuje. Polak rzucił się do ratunku i na ile potrafił, skomplikował oddanie strzału po dośrodkowaniu. W 70. minucie Bereszyński został kapitanem Sampdorii po zejściu z boiska Fabio Quagliarelli i Parma do końca nie zepsuła mu debiutu w nowej roli.

Parma Calcio 1913 - UC Sampdoria 0:2 (0:2)
0:1 - Maya Yoshida 25'
0:2 - Keita Balde Diao 34'

Składy:

Parma: Luigi Sepe - Andrea Conti, Simone Iacoponi, Riccardo Gagliolo, Giuseppe Pezzella (86' Giacomo Ricci) - Alberto Grassi (66' Gaston Brugman), Hernani (46' Yann Karamoh, 80' Valentin Mihaila), Jasmin Kurtić - Juraj Kucka, Andreas Cornelius, Gervinho

Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński, Omar Colley, Maya Yoshida, Tommaso Augello - Antonio Candreva (82' Jakub Jankto), Morten Thorsby, Adrien Silva (82' Albin Ekdal), Gaston Ramirez (70' Valerio Verre) - Fabio Quagliarella (70' Ernesto Torregrossa), Keita Balde Diao (58' Mikkel Damsgaard)

Żółte kartki: Kucka (Parma) oraz Balde (Sampdoria)

Sędzia: Gianluca Manganiello

Czytaj także: ACF Fiorentina zmazała dużą plamę. Bartłomiej Drągowski nie musiał się często denerwować

Czytaj także: AS Roma podniosła się po klęskach. Siedem goli na Stadio Olimpico

Komentarze (0)