3 
Zdziwienie, szok, radość - najróżniejsze emocje towarzyszyły zwolnieniu Jerzego Brzęczka. Fakt jest taki, że pół roku przed Euro, reprezentacja Polski jest bez selekcjonera.
Kamil Kosowski w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" odniósł się do stylu, w jakim doszło do tego ruchu. "Obojętnie, co było przyczyną, uważam, że słabo wyszło. Mimo krytyki selekcjonera, zawsze podkreślałem, że wyznaczone zadania wypełniał" - napisał.
Były reprezentant Polski zwraca uwagę na to, że wyniki, jakie Brzęczek osiągał z kadrą, broniły go. Wywalczył awans na Euro, utrzymał też Biało-Czerwonych w Dywizji A Ligi Narodów. "Trener Brzęczek zrealizował postawione przed nim cele, czyli to, co najważniejsze" - przyznał "Kosa".
Zagranie z dymisją Brzęczka nazwał bombą transferową. Jednocześnie patrzy też w przyszłość i zastanawia się co dalej? Kto przejmie kadrę? Czy możliwe jest, żeby PZPN dogadał się z jakimś "wielkim nazwiskiem", jak np. Massimiliano Allegri.
Kosowski jest natomiast przekonany, że zagraniczny selekcjoner nie będzie największej uwagi kierował właśnie na styl, który tak wytykano Brzęczkowi. W opinii "Kosy" taki szkoleniowiec przyjedzie osiągnąć określone rezultaty i koło tak naprawdę się zamknie, bo będziemy dokładnie w tym samym miejscu. I ekspert zastanawia się, jakie wtedy będą decyzje Zbigniewa Bońka?
Zobacz także:
Piłkarze reprezentacji w szoku po zwolnieniu Jerzego Brzęczka
Strona PZPN nie wytrzymała. Informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka wywołała szturm
ZOBACZ WIDEO: Wielki autorytet potrzebny reprezentacji Polski. "Zawodnicy przyjeżdżają na kadrę i zapominają jak się biega po boisku"
Czy decyzja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka była właściwa? 
na Instagramie 
na Facebooku 
