Piłkarskie święto w Kielcach - zapowiedź meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Żaden mecz w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy nie wzbudzał w Kielcach tak wielu emocji, co ten niedzielny, w którym piłkarze kieleckiej Korony zmierzą z zespołem poznańskiego Lecha. Na trybunach Areny zasiądzie komplet 15 tysięcy kibiców. Piłkarze obu drużyn z pewnością zadbają, by zagwarantować jak najlepsze widowisko piłkarskie.

Korona w pierwszym swym meczu po powrocie do Ekstraklasy rozbiła faworyzowaną Polonię Warszawa 4:0 (trener Czarnych Koszul Jacek Grembocki na konferencji pomeczowej wychodził z siebie ->Więcej tutaj, Lech z kolei z łatwością ograł w Gliwicach miejscowego Piasta 3:1. Oba zespoły preferują bardzo ofensywny styl gry, kielczanie chcą już w tym sezonie sprawić niespodziankę na najwyższym szczeblu, dla poznaniaków natomiast każde miejsce inne od pierwszego w ogólnym rozliczeniu będzie porażką.

- Korona jest groźna i potrafi strzelać bramki. Szczególnie u siebie - mówi Robert Lewandowski, młody napastnik Kolejorza. To jednak poznaniacy, zwłaszcza w minionym sezonie, zasłynęli tym, że do siatki rywala trafiali jak na zawołanie. W bieżących rozgrywkach Ligi Europy zdążyli już w niezłym stylu wyeliminować norweski Fredrikstad FK, strzelając mu w dwumeczu aż 7 bramek.

- Nikt chyba nie oczekuje od nas, że wygramy z Lechem tak jak z Polonią, a więc 4:0. Kolejorz to groźny rywal, ale jest w naszym zasięgu - mówi Tomasz Nowak, pomocnik kieleckiego zespołu. W podobnym tonie wypowiada napastnik Korony, Paweł Buśkiewicz. - Lech jest silnym zespołem, w którym zawsze gra jedenastu bardzo dobrych piłkarzy. Ale żadnego z nich nie można się bać. To nie jest Barcelona - mówi pewny siebie.

Trener gospodarczy, Marek Motyka, będzie miał do dyspozycji wszystkich kluczowych piłkarzy. Szczególnie interesujące, ale i poniekąd problematyczne wydaje się być pojawienie w 18-tce meczowej Brazylijczyka Edsona. Interesujące, gdyż zawodnik cieszy się w Polsce bardzo dużym uznaniem (w barwach warszawskiej Legii grając na pozycji lewego obrońcy strzelił łącznie 10 bramek), a problematyczne dlatego, że z dobrej strony w meczach sparingowych, a także w ligowej konfrontacji z Polonią pokazał się Litwin Paulius Paknys. To on musiałby zasiąść na ławce rezerwowych, gdyby trener Motyka zdecydował się desygnować do gry Edsona.

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że o wyniku meczu decydować będą stałe fragmenty gry. Korona dysponuje dwoma zawodnikami świetnie je wykonującymi - wspomnianym Edisonem oraz jego rodakiem, Edim Andradiną. Lech ma w swych szeregach z kolei Semira Stilicia, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Szykuje się zatem niezwykle zacięty bój. Bój, w którym rozstrzygać o wszystkim mogą nie tylko umiejętności, ale i łut szczęścia.

Dodatkowego smaczku dodaje temu spotkaniu fakt, że poprowadzi je Hubert Siejewicz z Białegostoku, jeden z bardziej nie lubianych w Kielcach sędziów. Arbiter prowadził już kilka spotkań Korony i za każdym razem spotykał się z bardzo "gorącym", choć niekoniecznie pozytywnym przyjęciem ze strony kibiców.

Korona Kielce - Lech Poznań / nd. 9.08.2009 godz. 17:00

Przewidywane składy:

Korona: Cierzniak - Nawotczyński, Markiewicz, Hernani, Edson - Kiełb, Zganiacz, Andradina, Sobolewski - Gajtkowski, Buśkiewicz.

Lech: Kasprzik - Injac, Bosacki, Arboleda, Durdevic - Peszko, Bandrowski, Stilic, Wilk - Lewandowski, Rengifo.

Sędzia: Hubert Siejewicz.

->RELACJA ONLINE

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Lech Poznań

Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: