To ma być postać, która pociągnie ekipę SS Monza 1912 do sukcesu, jakim byłby niewątpliwie awans do Serie A. Mario Balotelli zapowiada, że chce wrócić do wielkiej piłki. Żadnych ekscesów nie przewiduje.
Dowodem na to, że profesjonalnie podchodzi do tematu niechaj świadczy fakt, jak solidnie przygotowywał się do swojego debiutu - zrzucił m.in. 5 kilogramów w zaledwie 20 dni.
W pierwszym występie - przeciwko liderowi, drużynie US Salernitana 1919 - potrzebował zaledwie czterech minut, żeby zdobyć gola. Niestety dla siebie w drugim meczu swojego nowego klubu zabrakło go na boisku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
Balotelli miał rozpocząć wyjazdowy mecz z US Lecce w wyjściowym składzie. Niestety podczas rozgrzewki zasygnalizował problem. Długo nie dawał za wygraną i chciał zagrać, ale finalnie musiał wywiesić "białą flagę" i pogodzić się z kontuzją. W wyjściowej "jedenastce" zastąpił go Christian Gytkjaer, a on sam zasiadł na trybunach.
Badania wykazały problem ze "zginaczem" w lewej nodze. Kiedy 30-letni napastnik wróci do gry? Uraz nie jest poważny i istnieje duża szansa, że Balotelli będzie do dyspozycji trenera już 16 stycznia. Wtedy Monza na własnym stadionie zagra z Cosenzą.
Monza na chwilę obecną w tabeli Serie B z dorobkiem 30 punktów znajduje się na 3. miejscu. Pierwsze jest Empoli FC (34 punkty), a druga US Salernitana 1919 (31 punktów).
Zobacz także:
Schudł 5 kg w 20 dni! Mario Balotelli wziął się za siebie przed debiutem w nowym klubie