Jeszcze niedawno nie było powodów do zmartwień o napastników w reprezentacji Polski. Teraz jednak jest problem. Mamy niezawodnego Roberta Lewandowskiego i tyle. Arkadiusz Milik w tym sezonie nie rozegrał żadnego meczu w SSC Napoli, a Krzysztof Piątek nie zawsze łapie się do pierwszego składu i strzela mało goli.
Zaczynają pojawiać się głosy, że selekcjoner Jerzy Brzęczek powinien spojrzeć na PKO Ekstraklasę. Ostatnio w bardzo dobrej formie jest Jakub Świerczok z Piasta Gliwice. Dlatego Waldemar Fornalik radzi, aby poważnie rozważyć jego powrót do kadry.
- O tym decyduje selekcjoner, ale ja zastanowiłbym się mocno czy nie dać mu szansy, bo Kuba pokazuje, że zbliża się do poziomu reprezentacyjnego. Nie można wykluczyć, że w następnej rundzie od początku będzie grał w Milik jak również Piątek, więc selekcjoner będzie się im przyglądał i podejmował decyzje - mówi Fornalik w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu
Świerczok w tym sezonie strzelił sześć bramek i wszystkie w ostatnich pięciu meczach. Szkoleniowiec Piasta żałuje, że wcześniej walczył z kontuzją.
- Liczyliśmy na skuteczność i jego bramki, i to się potwierdziło. Możemy tylko żałować, że z powodu kontuzji nie mógł grać przez dłuższy czas, bo podejrzewam, że mielibyśmy znacznie więcej punktów - komentuje trener.
Jakub Świerczok ma na koncie trzy mecze w reprezentacji Polski. Ostatni raz zagrał ponad dwa lata temu w meczu towarzyskim z Nigerią. 27-latek jednak nie strzelił gola z orzełkiem na piersi.
Dariusz Dziekanowski chce awansu na mundial. "To najwyższy czas, by nie padać na kolana przed Anglią" >>
"Każdy go słuchał, ale...". Kolega Brzęczka przypomniał jego zachowanie w szatni >>