- Mogę powiedzieć, że to już koniec Paula Pogby w Manchesterze United - powiedział Mino Raiola włoskiemu dziennikowi "Tuttosport". Ta wypowiedź wywołała wielką burzę w brytyjskim klubie, bo pojawiła się dzień przed meczem z RB Salzburg, który decydował o tym, czy "Czerwone Diabły" zostaną w Lidze Mistrzów.
Brytyjczycy są wściekli, bo uważają, że Raiola zdestabilizował przygotowania zespołu do bardzo ważnego pojedynku. Efekt jest taki, że Manchester United chce teraz jak najszybciej pozbyć się Paula Pogby.
"The Sun" informuje, że Francuz ma zostać sprzedany już w styczniu. Klub z Manchesteru wprawdzie liczył, że znajdzie kupca, który zapłaci 89 mln funtów, ale zimą będzie to graniczyć z cudem. Dlatego mistrz świata ma być dostępny w promocyjnej cenie.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"
Tabloid ustalił, że Manchester United jest gotów obniżyć cenę aż do 50 mln funtów. Wiadomo też, że Pogba najchętniej wróciłby do Juventusu. Na razie jednak nie wiadomo, czy Włosi zimą będą dysponować wystarczającymi środkami finansowymi.
Reprezentant Francji w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach wystąpił w czternastu meczach. Na koncie ma jednak tylko dwa gole i tyle samo asyst.
Słynny piłkarz nie zostawił suchej nitki na Paulu Pogbie. "Najbardziej przereklamowany zawodnik" >>
Szykuje się głośny transfer Paula Pogby. Agent wskazał możliwy nowy klub Francuza >>