PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin odpowiedziała wygraną na krytykę. Stal Mielec statystowała

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Kamil Drygas
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Kamil Drygas

Przebijanie stalowego muru trwało ponad 40 minut. Zrobił to Luka Zahović, który strzelił pierwszego gola w PKO Ekstraklasie. Po nim Pogoni Szczecin poszło z górki i odniosła zwycięstwo 2:0. Beniaminek głównie przyglądał się gospodarzom.

Pogoń Szczecin w rundzie jesiennej już zagrała u siebie z beniaminkiem i zremisowała 1:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ten występ złożył się na pasmo rozczarowujących, przez które drużyna Kosty Runjaicia była coraz mocniej krytykowana. Niemiec przed meczem ze Stalą Mielec odpierał część zarzutów, ale przemówić musieli przede wszystkim jego podopieczni na boisku. Portowcy grali u siebie, z przedostatnim w tabeli beniaminkiem, który jeszcze nie zdobył kompletu punktów na wyjeździe. Pogoń w poniedziałek była faworytem i tym razem ta rola jej nie sparaliżowała.

Stal Mielec próbowała zamurować dostęp do własnej bramki. Po zmianie trenera na Leszka Ojrzyńskiego zdołała już zremisować z Zagłębiem oraz zwyciężyć z Jagiellonią, a miniserię dwóch meczów ligowych bez porażki miała poprzednio na zapleczu PKO Ekstraklasy. Ostrożny plan mielczan było widać od początku, przez co prawie nieustannie 21 zawodników znajdowało się na ich części boiska.

Po 20 minutach meczu Pogoń miała 78 procent posiadania piłki, ale w statystyce strzałów celnych pozostawało 0:0. Spudłowali nieznacznie Mariusz Malec oraz Kamil Drygas. Wyprzedzili oni obrońców Stali i oddali uderzenia po dośrodkowaniach. Malec strzelił ponad bramką, a kapitan zespołu trafił w poprzeczkę. W przypadku mielczan nie było nawet czego odnotować, ponieważ całą ich uwagę pochłaniało przeszkadzanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków

Minęło kolejne 20 minut i były one kopią wcześniejszych. Nadal wymieniała podania drużyna ze Szczecina i to ona strzelała - wszędzie tylko nie w bramkę Michała Gliwy. Przełom w już odrobinę nużącym pojedynku nastąpił w 43. minucie. Luka Zahović przyczaił się w polu karnym, przypilnował linii obrońców Stali i dobił uderzenie Santeriego Hostikki, które zostało sparowane niefortunnie przez bramkarza. Gospodarze objęli prowadzenie 1:0 i właśnie to było w poniedziałek najtrudniejszym zadaniem.

Pogoń strzeliła dopiero trzeciego w sezonie gola z akcji, a Luka Zahović cieszył się z pierwszego trafienia na polskich boiskach. Syn legendarnego Zlatko stał się zaraz po podpisaniu kontraktu podstawowym napastnikiem Runjaicia i nadzieją klubu na bramkostrzelną dziewiątkę, ale kolejne tygodnie bez premierowej bramki powodowały w Szczecinie wątpliwości, co do jego przydatności. Zahović też gasł w oczach i sprawiał wrażenie zawodnika, któremu ciąży bezbarwne wejście do Pogoni.

Po przełamaniu Zahovicia to gospodarze rozdawali karty na boisku, a tak im się spodobało atakowanie, że pozostali w natarciu. W 57. minucie Kamil Drygas uspokoił sytuację golem na 2:0. Kapitan Pogoni strzelił z rzutu karnego po przewinieniu Bożidara Czorbadżijskiego na Luce Zahoviciu, a Tomasz Wajda gwizdnął po obejrzeniu powtórek.

Biorąc pod uwagę obraz meczu, w którym Stal nie miała nic ciekawego do zaproponowania w ofensywie, był on rozstrzygnięty. Pogoń dzięki kompletowi punktów przesunęła się na piąte miejsce w PKO Ekstraklasie, a jej strata do trzeciego Śląska Wrocław wynosi "oczko". Stal pozostaje przedostatnia, a jej statystyki po 90 minutach na boisku w Szczecinie to jeden strzał celny, jeden niecelny, jeden zablokowany. Dante Stipica zachował czyste konto po raz siódmy w 11. występie ligowym i dopiero w doliczonym czasie zapracował na nie interwencją.

Pogoń Szczecin - Stal Mielec 2:0 (1:0)
1:0 - Luka Zahović 43'
2:0 - Kamil Drygas (k.) 57'

Składy:

Pogoń: Dante Stipica - David Stec (67' Jakub Bartkowski), Benedikt Zech, Mariusz Malec, Hubert Matynia - Damian Dąbrowski - Alexander Gorgon, Kacper Kozłowski (72' Kacper Smoliński), Kamil Drygas (73' Michał Kucharczyk), Santeri Hostikka (79' Sebastian Kowalczyk) - Luka Zahović (79' Adrian Benedyczak)

Stal: Michał Gliwa - Kamil Kościelny, Mateusz Żyro, Bożidar Czorbadżijski, Krystian Getinger (68' Marcin Flis) - Mateusz Matras (82' Jakub Wróbel), Grzegorz Tomasiewicz - Mateusz Mak (61' Robert Dadok), Petteri Forsell (61' Andreja Prokić), Maciej Domański - Łukasz Zjawiński (68' Łukasz Seweryn)

Żółte kartki: Zjawiński, Matras, Czorbadżijski (Stal)

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25


Czytaj także: Nowe osoby w gabinetach Wisły Płock. Paweł Magdoń dyrektorem sportowym

Czytaj także: Rafał Kurzawa został wolnym piłkarzem. Nieudana przygoda Polaka w Amiens SC

Źródło artykułu: