Premier League. Liverpool FC - Leicester City: mistrz Anglii bez problemów poskromił Lisy

Getty Images / Peter Powell  / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
Getty Images / Peter Powell / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC

Mistrz Anglii, Liverpool FC, przerwał zwycięską serię Leicester City (sześć wygranych z rzędu), triumfując u siebie 3:0 w meczu 9. kolejki Premier League 2020/2021.

Niedzielne starcie na Stadionie Anfield zapowiadało się bardzo ciekawie, gdyż miały się na nim zmierzyć trzecia drużyna w tabeli (Leicester) z czwartą, czyli broniącym mistrzowskiego tytułu Liverpoolem.

Od początku konfrontacji podopieczni Juergena Kloppa chcieli narzucić swój styl gry, co im się udało zrealizować. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce i co chwila gościli pod polem karnym Lisów.

Przez pewien czas swoją ekipę przed stratą gola ratował Kasper Schmeichel, który kilkakrotnie skutecznie interweniował po strzałach rywali (między innymi Curtisa Jonesa i Diogo Joty).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie

Jednakże duński golkiper w 22. minucie skapitulował po uderzeniu...swojego klubowego kolegi Jonny'ego Evansa, który posłał piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Liverpool FC po wyjściu na prowadzenie nie zamierzał zwalniać tempa i jeszcze przed przerwą zdołał zadać przeciwnikowi drugi cios. Dokładną wrzutką z lewego skrzydła popisał się Andrew Robertson, zaś celnie główkował Jota.

Po zmianie stron The Reds, którzy przystępowali do tej batalii osłabieni brakiem między innymi Mohameda Salaha (zakażenie koronawirusem), Virgila van Dijka (kontuzja), Thiago Alcantary (kontuzja), Jordana Hendersona (kontuzja) czy Trenta Alexandra-Arnolda (kontuzja), wciąż przeważali i szukali swojej trzeciej bramki.

Na pochwałę w szeregach Leicester City zasługiwał tylko Kasper Schmeichel, który co chwila odbijał futbolówkę po strzałach gospodarzy.

Duński zawodnik w drugiej odsłonie został pokonany tylko raz w 86. minucie przez Roberto Firmino, któremu na głowę z kornera dośrodkował James Milner. Jak się później okazało reprezentant Brazylii ustalił wynik tego spotkania.

Premier League, 9. kolejka:

Liverpool FC - Leicester City 3:0 (2:0)
1:0 - Jonny Evans 21' (sam.)
2:0 - Diogo Jota 41'
3:0 - Roberto Firmino 86'

Składy:

Liverpool FC: Alisson - James Milner, Fabinho, Joel Matip, Andrew Robertson - Curtis Jones, Georginio Wijnaldum, Naby Keita (54' Neco Williams) - Diogo Jota (89' Divock Origi), Roberto Firmino, Sadio Mane (89' Takumi Minamino).

Leicester City: Kasper Schmeichel - Wesley Fofana, Jonny Evans, Christian Fuchs (62' Cengiz Under) - James Justin, Youri Tielemans, Nampalys Mendy, Marc Albrighton - Harvey Barnes (62' Dennis Praet), James Maddison - Jamie Vardy.

Żółte kartki: Nampalys Mendy, James Justin (Leicester City).

Sędziował: Chris Kavanagh.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 27 5 6 83:32 86
2 Manchester United 38 21 11 6 73:44 74
3 Liverpool FC 38 20 9 9 68:42 69
4 Chelsea FC 38 19 10 9 58:36 67
5 Leicester City 38 20 6 12 68:50 66
6 West Ham United 38 19 8 11 62:47 65
7 Tottenham Hotspur 38 18 8 12 68:45 62
8 Arsenal FC 38 18 7 13 55:39 61
9 Leeds United 38 18 5 15 62:54 59
10 Everton 38 17 8 13 47:48 59
11 Aston Villa 38 16 7 15 55:46 55
12 Newcastle United 38 12 9 17 46:62 45
13 Wolverhampton Wanderers 38 12 9 17 36:52 45
14 Crystal Palace 38 12 8 18 41:66 44
15 Southampton FC 38 12 7 19 47:68 43
16 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 40:46 41
17 Burnley FC 38 10 9 19 33:55 39
18 Fulham FC 38 5 13 20 27:53 28
19 West Bromwich Albion 38 5 11 22 35:76 26
20 Sheffield United 38 7 2 29 20:63 23

Czytaj też:
-> Premier League. Sheffield United - West Ham United. Bez szału, ale zgodnie z planem. Skromna wygrana "Młotów"
-> Premier League: Manchester United "wyczołgał" wygraną z West Bromwich Albion

Źródło artykułu: