SSC Napoli miało dobry bilans w meczach na Stadio San Paolo z US Sassuolo. Nigdy wcześniej nie dało się pokonać Neroverdim jako gospodarz. Atutem zespołu Gennaro Gattuso miała być również sytuacja kadrowa. Co prawda też był osłabiony brakiem kontuzjowanego Lorenzo Insigne, ale to była drobnostka przy problemach Roberta De Zerbiego. Trener przyjezdnych nie mógł skorzystać z Francesco Caputo, Domenico Berardiego i Filipa Djuricicia. Bez tych zawodników moc uderzeniowa Sassuolo była ograniczona.
Piłka na początku meczu toczyła się na połowie gości. Najlepsze szanse na zdobycie gola w początkowym kwadransie miał Victor Osimhen. Nigeryjczykowi nie udało się oddać strzału po dośrodkowaniu Driesa Mertensa, a kiedy już oddał uderzenie, to trafił w Andreę Consigliego. Osimhen uderzał dłonią w boisko, ponieważ w barwach posiadacza Pucharu Włoch zmarnował już sporo sytuacji podbramkowych.
Sassuolo przetrwało początkowy szturm Napoli i zaczęło grać zgodnie ze swoim stylem. Podopieczni Roberto De Zerbiego również postanowili rozgrywać piłkę i spotkanie wyrównało się. Do końca pierwszej połowy goście wypracowali 60 procent posiadania. Inna sprawa, że osłabiona drużyna nie potrafiła wykreować sytuacji podbramkowej. Giacomo Raspadori, Hamed Junior Traore oraz Jeremie Boga odbijali się od defensywy gospodarzy. Wyglądało to źle jak na najbardziej bramkostrzelny klub ligi po pięciu kolejkach. Dopiero w 42. minucie Boga sprawdził formę Davida Ospiny uderzeniem pod poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"
Napoli zatrudniło Andreę Consigliego jeszcze jednym strzałem Fabiana Ruiza, mimo to potrzebowało przyspieszenia po przerwie, podobnie jak w poprzednim spotkaniu z Benevento Calcio. Na ławce rezerwowych Azzurrich był Piotr Zieliński, który stracił kilka tygodni treningów z resztą zespołu z powodu zakażenia koronawirusem.
Ekipa z Neapolu atakowała z wykorzystaniem Victora Osimhena oraz Driesa Mertensa. Obaj spróbowali strzelić gola krótko po przerwie, tyle że Nigeryjczyk został zablokowany przez Gianmarco Ferrariego, a Belg nadział się na interwencję Andrei Consigliego. W odwecie Sassuolo przeprowadziło swoją akcję i to ta drużyna objęła prowadzenie.
W 58. minucie Manuel Locatelli strzelił na 1:0 z rzutu karnego przyznanego po wideo weryfikacji za faul Giovanniego Di Lorenzo na Giacomo Raspadorim. Pomocnik Neroverdich wykonał jedenastkę ze stoickim spokojem i uderzył w odsłonięty przez Davida Ospinę środek bramki.
Trener Gennaro Gattuso wprowadził drugiego napastnika Andreę Petagnę. Ponadto z ławki rezerwowych weszli Eljif Elmas i Piotr Zieliński w 78. minucie. Cała drużyna z Neapolu była zobligowana do atakowania, ale przez całe spotkanie grała nieskutecznie, a i nie można było powiedzieć, że stworzyła ogrom stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Już w doliczonym czasie Maxime Lopez potwierdził wyższość Sassuolo golem na 2:0.
SSC Napoli - US Sassuolo 0:2 (0:0)
0:1 - Manuel Locatelli (k.) 59'
0:2 - Maxime Lopez 90'
Składy:
Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Elseid Hysaj (70' Mario Rui) - Fabian Ruiz, Tiemoue Bakayoko - Matteo Politano (78' Piotr Zieliński), Dries Mertens (70' Eljif Elmas), Hirving Lozano (65' Andrea Petagna) - Victor Osimhen
Sassuolo: Andrea Consigli - Kaan Ayhan, Vlad Chiriches (88' Mehdi Bourabia), Gianmarco Ferrari, Rogerio - Maxime Lopez, Manuel Locatelli - Mert Muldur (80' Georgios Kyriakopoulos), Hamed Junior Traore (68' Gregoire Defrel), Jeremie Boga (81' Pedro Obiang) - Giacomo Raspadori (88' Marlon Santos)
Żółte kartki: Manolas, Ospina (Napoli) oraz Locatelli, Bourabia (Sassuolo)
Sędzia: Maurizio Mariani
***
Bartłomiej Drągowski rozpoczął w podstawowym składzie ACF Fiorentiny mecz na Stadio Olimpico z AS Romą. W 12. minucie Polak przepuścił do bramki strzał Leonardo Spinazzoli. Było to jedno z czterech celnych uderzeń Giallorossich w pierwszej połowie, a Viola nie odpowiedziała choćby jednym. Roma przeważała i po przerwie Pedro Rodriguez ustalił wynik na 2:0. Drągowski robił co mógł między słupkami, ale jego parady nie dały gościom ani punktu. Nicola Zalewski był poza kadrą pierwszego zespołu.
AS Roma - ACF Fiorentina 2:0 (1:0)
1:0 - Leonardo Spinazzola 12'
2:0 - Pedro Rodriguez 70'
Czytaj także: Atalanta lepsza od FC Crotone. Arkadiusz Reca zagrał przeciwko macierzystemu klubowi
Czytaj także: Bologna FC zwyciężyła z Cagliari Calcio. Problemy w obronie drużyn Skorupskiego i Walukiewicza