[tag=53017]
Marcus Rashford[/tag] nie zaczął środowego pojedynku w wyjściowej jedenastce Manchesteru United. Na murawie zameldował się dopiero w 63. minucie. Nieco później - w 74. minucie - wywalczył swoje pierwsze trafienie w tym meczu. Później dołożył jeszcze dwie bramki, dzięki czemu po spotkaniu mógł cieszyć się z hat-tricka.
- Menedżer powiedział mi, żebym wszedł na boisko i podkręcił nieco tempo naszej gry. Chciałem zdobyć bramkę, więc wychodziłem do przodu, gdzie mieliśmy trochę wolnej przestrzeni - podkreślił Rashford w wywiadzie dla BT Sport.
Media zachwycają się wyczynem Rashforda. Brytyjczycy zauważają jednocześnie, że został on drugim zawodnikiem Manchesteru United, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a potem wszedł na murawę i zdobył hat-tricka. Jako pierwszy dokonał tego obecny menedżer "Czerwonych Diabłów" Ole Gunnar Solskjaer. Jego hat-trick padł w 1999 roku, w meczu Premier League.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze
"Być może to karma za jego dobroć. W tej chwili nie można powstrzymać Marcusa Rashforda na boisku ani poza nim" - tak o sukcesie Rashforda pisze "Telegraph". To oczywiście zwrócenie uwagi na jego zaangażowanie w pomoc najuboższym. "Ten wyjątkowy człowiek jest również naprawdę dobrym piłkarzem" - zaznacza z kolei Eurosport.
"Independent" również wychwala Rashforda. W pomeczowych notach daje mu dziewiątkę, zauważając, że "rezerwowi zwykle nie uzyskują najwyższej noty, ale on się wyróżniał. Miał świetne tempo i skończył mecz z hat-trickiem".
"The Guardian" ocenia z kolei, że hat-trick Rashforda to "jednoosobowy akt demolki". Zauważono, że miał bardzo duży wpływ na pokaźne zwycięstwo Manchesteru United 5:0. RB Lipsk na pewno nie tak wyobrażał sobie środowy pojedynek 2. kolejki fazy grupowej LM.
Czytaj także:
- Lokomotiw - Bayern. Kłopoty fizjoterapeuty. Upadł, biegnąc z pomocą [WIDEO]
- Zauważono wielkie osiągnięcie Bawarczyków