- Jutro przed nami dobre wyzwanie. Przyjeżdża dobry zespół, grający agresywnie. Musimy mieć przekonanie, że uda nam się w pełni zrealizować plan meczowy, jeśli myślimy o tym, aby po jutrzejszym spotkaniu mieć sześć punktów w grupie - zaznaczył na konferencji Steven Gerrard.
Lech Poznań przegrał swój pierwszy mecz w fazie grupowej przeciwko Benfice Lizbona. Trener Rangersów stwierdził, że było to szybkie spotkanie. Dodał też, że oddanie Kolejorzowi za dużo przestrzeni, może mieć złe skutki dla jego zespołu.
- Bardzo uważnie obserwowałem ten mecz. Był to otwarty pojedynek, w którym mogło paść więcej bramek. Przypominał trochę mecz koszykówki z ciągłymi atakami. Musimy uważać na kontrataki i być zorganizowani. Jeśli tego nie zrobimy i zostawimy rywalowi za dużo miejsca, może nas skrzywdzić - mówił Anglik.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"
Gerrard na przedmeczowej cieszył się, że ma duże pole do manewru. Były zawodnik Liverpoolu może często rotować składem. W ostatnim ligowym meczu przeciwko Livingston (2:0) dokonał aż pięciu zmian. Dzięki temu mógł oszczędzić kluczowych zawodników na kolejne spotkanie w Lidze Europy.
- Fantastycznie jest mieć takie opcje w ataku, jakie teraz mamy. Taki luksus mam po raz pierwszy, lecz to jest nagroda za pracę nie tylko z piłkarzami, ale także by odpowiednio wzmocnić zespół. Jermain Defoe zdobył w weekend gola światowej klasy, świetnie zaaklimatyzował się Ianis Hagi i mogliśmy zobaczyć jego jakość i umiejętności - stwierdził szkoleniowiec.
Glasgow Rangers podejmie u siebie Lecha Poznań już w czwartek (29.10) o godzinie 21:00.
Zobacz też:
Liga Europy. Piotr Zieliński wraca do treningu. Polak ma szansę na występ z Realem Sociedad
Liga Europy. Michał Listkiewicz kpi z wychwalania Lecha Poznań. "To już tak źle jest z polską piłką?