La Liga. El Clasico w dobie koronawirusa. Głos z Hiszpanii: Smutne święto futbolu

Reuters / Albert Gea / Na zdjęciu: stadion Camp Nou w Barcelonie
Reuters / Albert Gea / Na zdjęciu: stadion Camp Nou w Barcelonie

Po raz pierwszy w historii El Clasico odbędzie się bez kibiców. - Wszyscy są zgodni, że czeka nas smutne święto futbolu - mówi nam Natalia Ostrowska, mieszkająca w Barcelonie dziennikarka Mediapro. Mecz FC Barcelona - Real Madryt o godz. 16:00.

W związku z gwałtownym wzrostem zachorowań - w samej Katalonii dziennie przybywa ponad 5 tys. zakażonych koronawirusem - lokalne władze wprowadziły surowe obostrzenia. Katalonia zareagowała szybciej od pozostałych regionów.

- W całym regionie od zeszłego tygodnia zamknięte są także bary i restauracje. Wielu właścicieli tych lokali miało nadzieję, że w związku z brakiem możliwości wejścia na trybuny, kibice będą mogli obejrzeć spotkanie w tych miejscach. Będzie to niemożliwe. Restrykcje ograniczają się jednak tylko do Katalonii. W większości regionów Hiszpanii obostrzenia są bardziej luźne - mówi WP SportoweFakty Natalia Ostrowska.

Sobotni klasyk będzie pierwszym w historii, który odbędzie się bez udziału publiczności. - Nie było mowy o wejściu na stadion nawet garstki kibiców. Kataloński parlament nie miał żadnych wątpliwości - podkreśla dziennikarka Mediapro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego

El Clasico to najważniejsze sportowe wydarzenie w Hiszpanii, ale w czasie epidemii nie cieszy się takim zainteresowaniem jak zwykle. - Media hiszpańskie zdecydowanie bardziej interesują się koronawirusem, przez co temat El Clasico jest nieco spychany na dalszy plan. Nie zmienia to faktu, że wielu ekspertów szeroko analizuje możliwe scenariusze. Wszyscy są jednak zgodni, że czeka nas smutne święto futbolu - kontynuuje nasza rozmówczyni.

O ostatnich spotkaniach "Królewscy" będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Podopieczni Zinedine'a Zidane'a doznali dwóch wstydliwych porażek na swoim terenie. W 6. kolejki LaLiga przegrali z beniaminkiem Cadiz CF (0:1), a w środę w Lidze Mistrzów ulegli osłabionemu Szachtarowi Donieck (2:3). A w obu przypadkach był to najniższy wymiar kary. Pojawiają się głosy, że w najbliższych meczach Zidane będzie grał o swoją przyszłość

- To zdecydowanie nie jest to dla niego mecz o utrzymanie posady - oponuje Ostrowska i wyjaśnia: - Nie ma na ten moment trenera, który mógłby natychmiast wejść do szatni i zdziałać cuda. W przypadku ewentualnej porażki z Barceloną z pewnością będą pojawiać się różne wątpliwości i dyskusje w mediach, jednak raczej nie wpłynie ona na zwolnienie Francuza.

Postawa Realu w dużej mierze uzależniona jest od Sergio Ramosa. 34-latek uporał się z kontuzją kolana i prawdopodobnie zagra w El Clasico od pierwszej minuty. - Wielu hiszpańskich ekspertów podkreśla, że Varane dobrze funkcjonuje w parze właśnie z Ramosem. Grając bez niego, jest całkowicie zagubiony. W parze z Militao nie potrafi pokazać swoich atutów. Nie bez powodu mówi się, że Ramos jest talizmanem Realu - mówi dziennikarka Mediapro.

W ostatniej kolejce LaLigi przegrała także ekipa prowadzona przez Ronald Koemana. Barcelona uległa na wyjeździe Getafe CF (0:1), doznając pierwszej porażki w rozgrywkach. Katalońskie media spekulują na temat wyjściowej "11", jaką wystawi na Real Holender.

- Największym znakiem zapytania jest obecność Jordiego Alby. Od niego zależy zestawienie całej linii obrony. Zawodnik chce grać, jednak lekarze zalecają ciągły odpoczynek. Dużą wątpliwością jest także obsada ataku. Możliwe, że na ławce rezerwowych po raz kolejny usiądzie Antoine Griezmann - analizuje Ostrowska.

- Hiszpańska prasa uszczypliwie dla Francuza pisze, że jest to obecnie najbardziej optymalne dla niego miejsce. Duże szanse na występ od pierwszej minuty ma tym samym Ousmane Dembele. Jego atutem jest nieprzewidywalność, która może jednak dać różne efekty - mówi nasza rozmówczyni.

- Zwycięstwo nad Realem na pewno pomoże Koemanowi zjednoczyć szatnię. To będzie dla na niego pierwszy poważny test. Za wygrane El Clasico tytułów się jednak nie przyznaje. Jedyne, co zyskałby ewentualnym zwycięstwem holenderski szkoleniowiec, to pewność siebie i scalenie drużyny - kończy Ostrowska

Początek spotkania FC Barcelona - Real Madryt zaplanowano na godzinę 16:00. Transmisja w Canal Plus Sport, Eleven Sports, na Playerze i na WP Pilot. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Transfery. Włoski agent przekazał zaskakujące informacje. "Milik już dogadał się z nowym klubem"
La Liga. Ostre słowa Gerarda Pique przed El Clasico. Skrytykował prezydenta FC Barcelona

Komentarze (1)
avatar
Fan Ronaldo ze Szczecina 97
24.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Typuję 2:1 dla Barcelony!!! :D #ViscaElBarça! :D