To miało być piłkarskie święto dla całej Europy. UEFA za rządów Michela Platiniego podjęła decyzję, że Euro 2020 rozegrane zostanie w całej Europie, by uczcić jubileusz 60-lecia powołania do życia mistrzostw Starego Kontynentu. Jednak z powodu pandemii koronawirusa turniej najpierw przełożono na 2021 rok, a teraz pod uwagę brana jest zmiana jego formatu.
Dziennikarze "The Sun" dotarli do raportu sugerującego, że już wkrótce dojdzie do zmian na liście miast-gospodarzy przyszłorocznego turnieju. Zagrożone są Baku (Azerbejdżan) i Sankt Petersburg (Rosja). Prawo do organizacji może stracić także Bilbao (Hiszpania), gdzie występują trudności ze sprzedażą biletów.
W najbardziej pesymistycznym wariancie turniej zostanie przeniesiony do jednego kraju i rozgrywany na czterech stadionach. Póki co pod uwagę brane jest rozegranie większej liczby meczów na stadionie Wembley w Londynie. Jednak brytyjski sekretarz stanu ds. sportu Oliver Dowden przyznał, że mecze Euro w Wielkiej Brytanii mogą zostać odwołane z powodu pandemii koronawirusa.
UEFA ma nadzieję, że kibice będą mogli uczestniczyć w meczach, ale ważnym elementem organizacji imprezy jest ograniczenie podróży fanów między krajami. Brak fanów na stadionach to gigantyczne straty dla europejskiej federacji.
Czytaj także:
Prezes Korony Kielce jest dumny z 4,6 mln zł długu. "Bayern Monachium miał stratę 100 milionów"
Puchar Niemiec. 1.FC Dueren - Bayern Monachium: V-ligowiec nie sprawił sensacji. Dwa gole rywala Roberta Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny ruch Brighton. Zobacz, co z piłką potrafi zrobić Jakub Moder