Od pewnego czasu kolano bardzo doskwierało opiekunowi reprezentacji Polski. Początkowo Leo Beenhakker chciał się poddać zabiegowi dopiero po jesiennych meczach reprezentacji Polski w eliminacjach do Mistrzostw Świata w RPA. Okazało się jednak, że stan kontuzjowanego kolana jest na tyle poważny, że istnieje konieczność natychmiastowej operacji.
Całe szczęście, że okazało się to jedynie fałszywym alarmem. Holender opuścił inaugurację polskiej ekstraklasy, jednak z jego kolanem wszystko jest już w porządku i Beenhakker w najbliższym czasie wróci do pracy. W najbliższą środę lub czwartek, holenderski szkoleniowiec ogłosi listę powołanych do reprezentacji na mecz towarzyski z Grecją, który odbędzie się 12 sierpnia w Bydgoszczy.
- Okazało się, że wystarczy czyszczenie kolana i będę unieruchomiony tylko przez trzy dni. W połowie przyszłego tygodnia przyjeżdżam do Polski - przyznał po operacji selekcjoner reprezentacji Polski.