Mecz przeciwko West Bromwich Albion był dla trenera Franka Lamparda nie lada wyzwaniem. Jego zespół po pierwszych 45 minutach, przegrywał z beniaminkiem tegorocznego sezonu Premier League aż 3:0. W przerwie, trener postanowił zmienić dwóch piłkarzy. Ostatecznie zawodnikom "The Blues" udało się doprowadzić do remisu, a mecz zakończył się wynikiem 3:3.
Jednym ze zmienionych przez angielskiego szkoleniowca był lewy obrońca Marcos Alonso. Jak podaje The Athletic, Hiszpan po wzięciu prysznica udał się do drużynowego busa. Ostatecznie wrócił na trybuny, jednak usiadł z dala od kolegów z zespołu, w zupełnie innym miejscu niż miał wyznaczone. Bardzo zdziwiło to personel, który miał na uwadze ścisłe procedury związane z pandemią COVID-19.
Cała sytuacja rozwścieczyła Franka Lamparda. Szkoleniowiec skrytykował Alonso przy reszcie drużyny za jego zachowanie. Według źródeł The Athletic, trenera Chelsea nikt kiedykolwiek nie widział aż tak wściekłego. Mimo to, Lampard pochwalił resztę zespołu za determinację i wolę walki jaką jego zawodnicy pokazali w drugiej połowie meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"
Osoby z otoczenia klubu stwierdziły, że piłkarze będą zaskoczeni jeżeli Hiszpan zagra jeszcze jakikolwiek mecz w barwach "The Blues".
Marcos Alonso do Chelsea trafił latem w 2016 roku z ACF Fiorentina. Ostatnio mówi się, że hiszpański obrońca będzie coraz rzadziej pojawiał się w wyjściowym składzie. Wszystko przez transfer Bena Chilwella z Leicester City. Były zawodnik "Lisów" ma jednak obecnie kontuzję, więc to Alonso był do tej pory nominalnym lewym obrońcą w zespole trenera Franka Lamparda.
Zobacz też:
Premier League. Potwierdzone nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Najwięcej od startu sezonu
Transfery. Antonio Ruediger może odejść z Chelsea. Wśród zainteresowanych FC Barcelona