UEFA planuje w czwartek zapełnić Puskas Arenę tysiącami kibiców (30 procent pojemności stadionu). Taka decyzja zapadła pod koniec sierpnia. Teraz wydaje się być kontrowersyjnym rozwiązaniem, zważywszy na przyrost zakażeń na Węgrzech.
Budapeszt jest obecnie miastem w największą liczbą odnotowanych przypadków koronawirusa w kraju (237 w niedzielę). Liczba infekcji rośnie od tygodni.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza obecnie podróżowanie do Budapesztu. Również Węgry wydały zakaż wjazdu do kraju dla Niemców. Jedyny wyjątek stanowią osoby, które kupiły bilet na mecz Bayernu z Sevillą do 8 września.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"
Jak informuje "tz.de", przed przyjazdem do Budapesztu kibice Bawarczyków muszą przejść test na koronawirusa, a jego wynik musi być negatywny. Po powrocie do Niemiec sympatycy Bayernu nie będą musieli przechodzić kwarantanny, chyba że pozostaną na Węgrzech dłużej niż 48 godzin.
Węgry 1 września zamknęły swoje granice w związku ze wzrostem zakażeń koronawirusa. UEFA porozumiała się jednak z Węgierskim Związkiem Piłki Nożnej i rządem kraju, aby umożliwić kibicom przyjazd do Budapesztu.
Puskas Arena może pomieścić 67 tysięcy osób. Prezydent UEFA, Aleksander Ceferin, chciałby, aby mecz o Superpuchar był traktowany jako startowy w kontekście powrotu kibiców na trybuny w europejskich pucharach.
Pierwszy gwiazdek w meczu Bayernu Monachium z Sevillą FC w czwartek 24 września o 21.00.
Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"