Transfery. "Osiągnięto całkowite porozumienie". Arkadiusz Milik zmieni klub

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Według włoskich mediów osiągnięto całkowite porozumienie w sprawie transferu Arkadiusza Milika do AS Roma. W rzymskim klubie Polak zastąpi Edina Dzeko.

To ma być koniec transferowej sagi dotyczącej przyszłości Arkadiusza Milika. Jak napisał na Twitterze dobrze poinformowany włoski dziennikarz Fabrizio Romano, "osiągnięto całkowite porozumienie pomiędzy trzema zaangażowanymi klubami". Romano dodaje, że SSC Napoli oficjalnie sprzedał już Milika do AS Roma.

"Dzeko do Juventusu, Milik do Romy, zaczynamy! Ustalone są warunki kontraktów, wkrótce badania lekarskie. Nie dla Luisa Suareza w Juventusie" - informuje Romano. Wcześniej włoskie media wiele razy na zmianę informowały o tym, że negocjacje w sprawie transferu Milika do Romy upadły lub że wciąż trwają.

Podobne informacje przekazał także Gianluca Di Marzio, który we Włoszech słynie z przekazywania sprawdzonych transferowych informacji. "Wkrótce badania lekarskie. To ostatnie, co da zielone światło na transfer" - napisał dziennikarz w mediach społecznościowych.

Wcześniej dziennikarz RAI Cino Venerato informował, że Milik powiedział "tak" AS Roma, a temat transferu ma się zamknąć do piątku. Polak ma przejść do AS Roma za około 18 milionów euro. Do obecnego klubu napastnika ma trafić jeszcze między 5 a 7 mln euro, w zależności od dokonań reprezentanta Polski.

Milik w AS Roma ma zastąpić Edina Dzeko, który odejdzie właśnie do Juventusu. Polak początkowo liczył na transfer do Starej Damy, ale ostatecznie swoją karierę ma kontynuować w stolicy Włoch.

Czytaj także: 
Transfery. Media: Arkadiusz Milik powiedział "tak" AS Roma. Kontrakt może podpisać już w piątek
The Championship. Kamil Jóźwiak zrobił dobre wrażenie. Phillip Cocu: Nie mam wątpliwości, co do jego atutów

ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"

Źródło artykułu: