Dotąd podobny dorobek mieli Jerzy Gorgoń, Tomasz Hajto oraz Tomasz Kłos. 32-latek w poniedziałek dołączył do tego grona.
Kamil Glik trafił do siatki w 45. minucie spotkania 2. kolejki Ligi Narodów z Bośnią i Hercegowiną (do przerwy 1:1). Wykończył wtedy skuteczną główką dośrodkowanie Kamila Grosickiego z rzutu rożnego.
Premierowego gola w kadrze były zawodnik AS Monaco zdobył w 2010 roku - w towarzyskim starciu z Tajlandią, które "Biało-Czerwoni" wygrali 3:1.
Później pokonywał jeszcze bramkarzy reprezentacji Anglii (17.10.2012, eliminacje MŚ 2014, 1:1 u siebie), Gruzji (14.11.2014, eliminacje Euro 2016, 4:0 na wyjeździe), Kazachstanu (04.09.2017, eliminacje MŚ 2018, 3:0 u siebie) oraz Łotwy (24.03.2019, eliminacje Euro 2020, 2:0 u siebie).
W sumie Glik ma na koncie 75 występów w zespole narodowym (licząc również ten poniedziałkowy) i sześć bramek. Jeśli trafi do siatki raz jeszcze, zostanie już samodzielnym najskuteczniejszym obrońcą reprezentacji Polski w historii.
Czytaj także:
La Liga: Lionel Messi zostaje w Barcelonie. "To będzie dla niego sezon udręki"
Holandia - Polska. Piłkarze szczekają na dziennikarzy. Wielka awantura i kary
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry