"Lewy" nie zagra w starciach z Holandią (04.09) oraz Bośnią i Hercegowiną (07.09). Najbliższy czas wykorzysta na regenerację po turnieju finałowym Ligi Mistrzów, który zakończył się dla mistrza Niemiec zdobyciem głównego trofeum.
- Robert odpoczywa, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, że to najważniejsza postać w naszej kadrze. On musi zebrać siły nie tylko pod względem fizycznym, ale także psychicznym. Dzięki temu rozpocznie nowy sezon Bundesligi optymalnie przygotowany. Znając jego profesjonalizm, nie mam co do tego wątpliwości - podkreślił Jerzy Brzęczek.
Zdaniem selekcjonera, przyjazd Lewandowskiego na kadrę już teraz znacznie utrudniłby mu zadanie. - Bez tej przerwy nie mógłby się właściwie przygotować. Ona pozwoli mu naładować akumulatory. Później nie byłoby takiej możliwości, bo liga niemiecka startuje dość wcześnie, a już na październik zaplanowano kolejne spotkania reprezentacji.
Brzęczek jest przekonany, że sezon 2019/2020 należał zdecydowanie do "Lewego". - Zarówno on sam, jak i jego drużyna pobili wiele rekordów. Należą im się wielkie gratulacje. Myślę, że każdy docenia dyspozycję Roberta. Dla mnie bezwzględnie właśnie on powinien otrzymać nagrodę dla najlepszego piłkarza świata - zakończył.
"Lewy" może zostać uhonorowany już w październiku. Wtedy mają zapaść rozstrzygnięcia w plebiscycie FIFA.
Czytaj także:
Liga Narodów. Testy, maseczki i pełna izolacja - reprezentacja Polski zaczyna pierwsze zgrupowanie od wybuchu pandemii
Bundesliga. Robert Lewandowski zdradził, jak długo chce grać. "Nie czuję się na 32 lata"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć