We wtorek Lionel Messi zakomunikował Barcelonie, że zamierza odejść z klubu, wykorzystując klauzulę w kontrakcie, która pozwala mu zrobić to za darmo po zakończeniu każdego sezonu. Duma Katalonii upiera się przy tym, że wygasła ona 10 czerwca. - Widziałem jego kontrakt i jest bardzo jasny. Klauzula wygasa w czerwcu i nie ma już odwrotu - sugeruje w hiszpańskich mediach Joan Gaspart, były prezydent FC Barcelona.
Sam Messi z kolei argumentuje, że obowiązywanie klauzuli o odejściu powinno być dłuższe niż wcześniej. Głównym powodem jest pandemia koronawirusa, w efekcie czego sezon został przerwany i wznowiony po kilku tygodniach.
Wicemistrzowie Hiszpanii proszą Messiego, aby ten jeszcze raz przemyślał swoją decyzję (zobacz więcej-->), ale powoli godzą się z tym, że zabraknie Argentyńczyka na Camp Nou. Od dłuższego czasu klub ma ogromne problemy finansowe, dlatego Barca chce wykorzystać odejście Messiego, aby porządnie zarobić.
Klauzula odstępnego Messiego wynosi 700 mln euro, jednak według "El Chiringuito TV", Barcelona mogłaby negocjować sprzedaż Messiego od 223 milionów euro. Byłby to najdroższy transfer w historii futbolu, gdyż numerem jeden do tej pory jest Neymar, który kosztował 222 mln.
Leo Messi zadebiutował w Barcelonie w 2004 roku. Przez 16 lat rozegrał dla tego klubu 731 meczów, w których strzelił 634 gole oraz zaliczył 285 asyst. Jest najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii Dumy Katalonii.
Zobacz także: [url=/pilka-nozna/896830/transfery-fc-barcelona-wybrala-nastepce-luisa-suareza-to-rodak-leo-messiego]FC Barcelona wybrała następcę Luisa Suareza. To rodak Leo Messiego
[/url]ZOBACZ WIDEO: Majdan gratuluje Lewandowskiemu. "Nie jest łatwo wejść na szczyt w dobie Ronaldo, Messiego i Neymara"