[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] do końca życia nie zapomni ostatnich dwóch dni. W niedzielę pierwszy raz w karierze wygrał Ligę Mistrzów, a potem aż do poniedziałku było wielkie świętowanie. Piłkarz Bayernu Monachium w pełni zasłużył, by bawić się wraz z kolegami.
W końcu jednak przyszedł czas na powrót do codzienności. "Lewy" już wrócił do domu, o czym poinformował na Instagramie. Na polskiego napastnika czekała żona Anna i dwie córki - Laura oraz Klara.
"Wreszcie razem. Rodzina, moje największe szczęście" - komentuje zwycięzca Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii"
Teraz Lewandowscy będą mieć trochę czasu dla siebie. Trener Hansi Flick dał wszystkim zawodnikom dwa tygodnie wolnego. Robert wprawdzie powinien za kilka dni jechać na zgrupowanie reprezentacji Polski, ale selekcjoner Jerzy Brzęczek także dał mu urlop.
Gwiazdor Bayernu nie zagra we wrześniowych meczach z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną w Lidze Narodów. Potem jednak już nie będzie taryfy ulgowej, bo 18 września startuje nowy sezon Bundesligi.
Bayern Monachium w niedzielnym finale LM w Lizbonie pokonał Paris Saint-Germain 1:0. Strzelcem zwycięskiego gola był Kingsley Coman.
Liga Mistrzów. Ekspert nie ma wątpliwości po najlepszym sezonie w karierze Roberta Lewandowskiego. "Został okradziony" >>
Liga Mistrzów. "Lewandowski najlepszym piłkarzem na świecie". Lothar Matthaeus nie ma wątpliwości >>