Turniej finałowy Ligi Europy zostanie rozegrany w Duesseldorfie, Duisburgu, Gelsenkirchen i Kolonii. UEFA w celu zmniejszenia ryzyka zakażenia koronawirusem piłkarzy i ograniczenia podróży przeniosła decydujące mecze do Niemiec, a pierwotnie wybrany na miejsce finału Gdańsk ma gościć dwa najlepsze kluby w przyszłym roku. O awansie do następnej rundy decyduje wynik jednego spotkania, więc kandydaci do zdobycia trofeum nie mają miejsca na potknięcia czy czasu na odrabianie strat.
W typowaniach triumfatora rozgrywek najwyżej stoją akcje Manchesteru United, Interu Mediolan i Sevilla FC. Drużyny prowadzone przez Ole Gunnara Solskjaera i Antonio Conte zagrają w poniedziałek, a pucharowe doświadczenie ich przeciwników jest nieporównywalnie większe od poprzednich.
Manchester United powalczy o awans do półfinału z FC Kopenhaga, który od 2001 roku wystąpił we wszystkich edycjach europejskich pucharów. Dostanie się do ćwierćfinału Ligi Europy można porównać tylko z sukcesem z 2010 roku, kiedy duński klub awansował do fazy pucharowej Ligi Mistrzów po rywalizacji w grupie z FC Barcelona, Panathinaikosem oraz Rubinem Kazań. Nowy klub Kamila Wilczka, który z przyczyn regulaminowych nie może zagrać w tej edycji europejskich pucharów, staje przed dużym wyzwaniem. Jego przeciwnik jest najbardziej bramkostrzelny i oddaje najwięcej uderzeń w Lidze Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie
Manchester United poniósł tylko jedną porażkę od 22 stycznia, w meczu Pucharu Anglii z Chelsea FC. W Premier League zakończył sezon na trzecim miejscu, co gwarantuje udział w następnej edycji Ligi Mistrzów. Ponadto jest najwyżej notowanym ćwierćfinalistą Ligi Europy w rankingu klubowym UEFA - na dziewiątym miejscu. W 2016 roku Manchester United mierzył się z FC Kopenhaga w fazie grupowej Champions League i zwyciężali gospodarze. Klub z Anglii wygrał u siebie 3:0, a na wyjeździe został pokonany 0:1. Tym razem dojdzie do starcia na terenie neutralnym.
Inter Mediolan będzie rywalizować o awans do półfinału z Bayerem 04 Leverkusen. Oba zespoły w poprzednim tygodniu również zagrały w Niemczech. Wicemistrz Włoch pokonał 2:0 Getafe CF, natomiast Bayer zwyciężył 1:0 z Rangers FC. Kluby są "spadochroniarzami" z Ligi Mistrzów, czyli jesienią w swoich grupach zajęły trzecie miejsce i mogą skorzystać z drugiej szansy w Lidze Europy.
Dla Interu to jednocześnie ostatnia szansa na wywalczenie trofeum w pierwszym sezonie pod wodzą Antonio Conte. W Serie A nie zdetronizował Juventusu FC, choć wyraźnie poprawił się w porównaniu z wcześniejszymi rozgrywkami, a z Pucharu Włoch odpadł w półfinale. W 2002 roku Nerazzurri odnieśli dwa zwycięstwa w swoich dotychczas jedynych kontaktach z Bayerem, a w tym sezonie raz pokonali i raz przegrali z Borussią, choć w Dortmundzie prowadzili już 2:0. Skończyło się wynikiem 2:3 i w konsekwencji odpadnięciem z Ligi Mistrzów.
- Bayer ma kilku szybkich zawodników, dlatego musimy uważać na straty piłki, a jeżeli takie przydarzą się, odeprzeć kontrataki przeciwnika - mówi trener Conte. - Musimy pokazać nasze atuty i trzymać się planu. Myślimy pozytywnie o ostatnich meczach w sezonie. Każdego dnia pracujemy, żeby osiągnąć maksimum w Lidze Europy, ale musimy pokazać na boisku, że zasługujemy na zwycięstwo. Nie możemy żałować, że nie daliśmy z siebie wszystkiego, a jeżeli to wystarczy i podniesiemy puchar, to wszyscy będą szczęśliwi.
Ćwierćfinały Ligi Europy:
Manchester United - FC Kopenhaga / pon. 10.08.2020 godz. 21:00 (Kolonia)
Inter Mediolan - Bayer 04 Leverkusen / pon. 10.08.2020 godz. 21:00 (Duesseldorf)
Wolverhampton Wanderers - Sevilla FC / wt. 11.08.2020 godz. 21:00 (Duisburg)
Szachtar Donieck - FC Basel / wt. 11.08.2020 godz. 21:00 (Gelsenkirchen)
Czytaj także: Polska może gościć mecze na neutralnym terenie. Wytypowano pięć miast
Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię