We wtorek wieczorem zieloni pokazali się z bardzo dobrej strony i zasłużenie pokonali Bruk-Bet Termalicę Nieciecza (1:0), zapewniając sobie przepustkę do ostatecznej rozgrywki. Już wtedy na stadionie w Grodzisku Wlkp. (to na nim poznaniacy grają obecnie w roli gospodarza) była maksymalna na ten moment liczba 837 widzów.
Taka sama pula wejściówek trafiła do zamkniętej sprzedaży w środę rano i rozeszła się w niespełna godzinę. Frekwencja nie wygląda może imponująco pod względem statystycznym, ale większej publiczności władze Warty nie mogą póki co wpuścić na obiekt ze względu na ograniczenia związane z epidemią koronawirusa. Przed zawieszeniem rozgrywek zgłoszono ponad 2 tys. miejsc i ta pula była wystarczająca. Teraz zieloni mogą udostępnić co drugie krzesełko, stąd niespełna tysięczna maksymalna pojemność (otwarcie całego stadionu nie było możliwe ze względu na podział na strefy zero i jeden; nie mogą się one krzyżować).
Zainteresowanie barażowym finałem było ogromne, dlatego przy Drodze Dębińskiej uznano, że pierwszeństwo w zakupie biletów mają osoby, które w tym sezonie były na poprzednich domowych spotkaniach Warty. Chętni szybko zagospodarowali karty wstępu i dystrybucja zakończyła się 55 minut po starcie.
Zespół Piotra Tworka kontynuuje zgrupowanie w przystadionowym hotelu w Grodzisku Wlkp. i będzie tam przebywał aż do piątkowego spotkania (początek o godz. 17.40). Warciarze czekają na powrót do elity od 1995 roku.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. "Kluby Kokosa" przeszły do historii, sprawa Sebastiana Rajalakso pozostanie niewyjaśniona
Serie A. Wojciech Szczęsny na szczycie, pomógł mu trener dziwak
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!