Źle się dzieje w Barcelonie. Drużynie Quique Setiena mistrzostwo Hiszpanii wymyka się z rąk i na pięć kolejek do końca sezonu ma cztery punkty straty do Realu Madryt. W piątek rano dodatkowo nerwową atmosferę podgrzały wieści na temat Lionela Messiego.
Argentyński gwiazdor miał przedłużyć kontrakt, który w tej chwili obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. Wszyscy byli przekonani, że to tylko formalność, ale Messi właśnie wstrzymał rozmowy. Podobno jest nawet gotowy opuścić "Dumę Katalonii" za rok.
To wywołało wielką burzę w Hiszpanii. Jego odejście byłoby wielką stratą nie tylko dla Barcy, ale także dla całej La Liga. Wydawałoby się jednak, że piątkowa wieść ucieszy Real Madryt, który bez Messiego miałby o wiele łatwiej regularnie zdobywać krajowe mistrzostwo.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy
Na konferencji prasowej trener Zinedine Zidane został zapytany o gwiazdę największego ligowego rywala. Szkoleniowiec "Królewskich" wszystkich zaskoczył.
- Nie wiem, co się wydarzy, ale mam nadzieję, że nie odejdzie. Chcemy, aby w tej lidze grali najlepsi piłkarze - przyznał "Zizou".
Teraz wszystko tak naprawdę zależy od Messiego. Jego chęć odejścia wynika z tego, że nie podoba mu się polityka transferowa Barcelony. W dodatku podejrzewa, że we władzach klubu ktoś celowo wypuszcza do mediów fałszywe informacje na jego temat, by mu zaszkodzić. Atmosfera jest napięta i wszystko jest możliwe.
La Liga. Real Madryt pewnie zmierza po tytuł. "Bez cierpienia niczego nie osiągniesz" >>
Transfery. FC Barcelona ciągle walczy o Neymara. Może oddać Antoine'a Griezmanna >>