PKO Ekstraklasa. Lechia - Cracovia. Niewygodny rywal dla gdańszczan. Muszą wygrać by walczyć o medale

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Thiago Rodrigues de Souza (z lewej) i Karol Fila (z prawej)
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Thiago Rodrigues de Souza (z lewej) i Karol Fila (z prawej)

Lechia Gdańsk to jedyny zespół, który wygrał wszystkie mecze w grupie mistrzowskiej. Drużyna Piotra Stokowca w sobotę będzie musiała stawić czoła Cracovii, która w sezonie zasadniczym dwukrotnie okazała się lepsza od gdańszczan.

Lechii Gdańsk Cracovia wyraźnie nie leży. - ­To jest już za nami, nie chcę do tego wracać i oceniać co się wydarzyło. Przed nami decydująca faza rozgrywek i najlepiej przyjść oraz zobaczyć to na żywo lub przynajmniej dopingować przed telewizorem. Postaramy się zareagować - zdeklarował Piotr Stokowiec, trener gdańskiego klubu.

W ostatnim spotkaniu z krakowianami gdańszczanie zagrali na dwóch napastników i nie wyglądało to najlepiej. Później momentami takie zestawienie przynosiło duże korzyści. -Zdecydowaliśmy się na takie granie i często dużo efektów przynosi nam ten system. Wtedy uznałem, że nie był to dobry pomysł, ale nie wykluczam możliwości takiego grania. Nie chcę wiele zdradzać, bo to ważny mecz i chcemy go rozstrzygnąć na naszą korzyść - stwierdził Stokowiec.

W ostatnim spotkaniu w Białymstoku urazu doznał Łukasz Zwoliński, który prezentuje doskonałą formę strzelecką. Czy zagra w sobotę? - Łukasz odczuwa skutki tego starcia, ale na szczęście jest to stłuczenie. Dosyć poważne i myślimy też o kolejnych meczach, jednak w dwudziestce meczowej na pewno się znajdzie - zdradził trener.

ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"

Z Jagiellonią od początku zagrał na środku obrony Kristers Tobers. Czy wracający Mario Maloca ma pewne miejsce w składzie? - Musimy unikać takich stwierdzeń, że ktoś może spać spokojnie. Jak ktoś ma ambicje, to cały czas walczy i jest skoncentrowany. Kristers pokazał, że może grać też na tej pozycji. Początek miał nerwowy, ale wyglądało to coraz lepiej. W wypadku absencji kartkowych możemy rotować i jestem z tego zadowolony. Jak zawodnicy dostaną trochę czasu, spłacają się - przyznał Piotr Stokowiec.

Za Lechią ostatnia tygodniowa przerwa w trakcie sezonu. - Przede wszystkim odpoczęliśmy i zregenerowaliśmy się. Zawodnicy mieli dwa dni wolnego i był czas na podleczenie drobnych urazów. Były treningi indywidualne dla zawodników, którzy mniej grali, ale skupiliśmy się na regeneracji. Wybraliśmy też kilka aspektów z defensywy i jeden z ofensywy, które będziemy doskonalić w kontekście następnych meczów. Zapowiada się to pasjonująco. Mamy w drużynie ubytki, ale jestem zadowolony z postawy i energii zespołu - podsumował sytuację trener.

Początek meczu Lechia - Cracovia w sobotę o godzinie 20:00. Lechia po trzech zwycięstwach z rzędu ma już 52 punkty. Plasuje się na piątym miejscu, jednak ma tylko dwa punkty do wicelidera. Na cztery kolejki przed końcem, końcówka sezonu zapowiada się pasjonująco.

Czytaj także: 
Znamy zarobki Mladenovicia w Legii 
Lechia Gdańsk szuka następców

Źródło artykułu: