25 czerwca poznaliśmy mistrza Anglii. Liverpool FC - po 30 latach przerwy - znów jest najlepszym zespołem w kraju. Na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu w Premier League ma aż 23 pkt. przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City.
W czwartek (2.07.) dojdzie do starcia tych zespołów. Manchester City podejmie Liverpool, a Pep Guardiola już zapowiedział, że jego piłkarze odpowiednio uhonorują nowych mistrzów Anglii. Utworzą szpaler dla The Reds. - Zamierzamy zachować się honorowo. Zrobimy to, ponieważ na to zasługują - powiedział Guardiola cytowany przez BBC (więcej TUTAJ>>).
Nie każdemu jednak podoba się taka forma okazywania szacunku. Danny Murphy, były reprezentant Anglii, zawodnik m.in. Liverpoolu (w latach 1997-2004), uważa, że należy zerwać z tą tradycją. Tworzenie szpaleru nazywa "nonsensem".
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy
- Nie wiem, gdzie to się zaczęło i dlaczego, ale czułbym się niekomfortowo, robiąc coś takiego. Zrobiłbym to, bo bym musiał, ale nie chciałbym tego robić, bo nie jest to robione szczerze - powiedział Murphy w rozmowie z talkSPORT.
Dziewięciokrotny reprezentant Anglii podkreślił, że jest to pusty gest na pokaz. Twierdzi, że nie chcą go ani sami piłkarze, ani kibice.
- Kevin De Bruyne (piłkarz Manchesteru City - przyp. red.) jest prawdopodobnie najlepszym pomocnikiem na świecie. Będzie bić brawo i robić szpaler dla piłkarzy, którzy mu nie dorównują - dodał Danny Murphy.
Spotkanie Manchester City - Liverpool FC rozpocznie się w czwartek o godz. 21.15. Transmisja w Canal+ Sport.
Czytaj także: Puchar Anglii. Rozlosowano pary półfinałowe. Szykują się wielkie emocje!