Premier League. Southampton - Arsenal. Angielskie media: Jan Bednarek bez winy przy straconych golach

PAP/EPA / Mike Hewitt/NMC/Pool / Na pierwszym planie zdjęcia: Jan Bednarek
PAP/EPA / Mike Hewitt/NMC/Pool / Na pierwszym planie zdjęcia: Jan Bednarek

W czwartkowym meczu Premier League Southampton przegrał u siebie z Arsenalem 0:2. Przy obu straconych golach błędy popełnił bramkarz Alex McCarthy. Zdaniem angielskich mediów, winy za porażkę nie ponosi natomiast Jan Bednarek.

Polski obrońca zagrał w starciu z Arsenalem od pierwszej minuty. Nie uniknął błędów, ale jego występ oceniono pozytywnie. Negatywnym bohaterem spotkania był Alex McCarthy. Golkiper Southampton FC zawinił przy obu straconych golach przez Świętych.

Jan Bednarek był zamieszany w jedną z bramek, co odnotowały angielskie media. "Po wyrównanym początku spotkania gospodarzom wydawało się, że nie ma dla nich niebezpieczeństwa. W 20. minucie Jan Bednarek dograł do bramkarza, ten popełnił koszmarny błąd, który wykorzystał Nketiah" - czytamy w "The Telegraph".

Angielscy dziennikarze nie obarczają jednak Polaka winą za straconą bramkę. Fatalny błąd popełnił golkiper Southampton FC i nie było to jego jedyne nieudane zagranie w tym spotkaniu. McCarthy zawinił też przy drugim golu, gdy odbił piłkę przed siebie po rzucie wolnym. Bramkę zdobył Joe Willock.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

Również inne angielskie media skupiły się przede wszystkim na błędach McCarthy'ego. Dziennikarze BBC ocenili, że to golkiper sprezentował Arsenalowi zwycięstwo. Suchej nitki na bramkarzu nie pozostawił też "Sky".

Z ocen statystycznych portalu SofaScore.com wynika, że Bednarek był jednym z najlepszych piłkarzy Southampton FC. Wyżej oceniono jedynie pomocników Jamesa Warda-Prowse'go oraz Pierre'a-Emile'a Hoejbjerga. Polak otrzymał notę 6.9, a jego klubowi koledzy po 7.4.

Bednarek zaliczył też kilka udanych interwencji. Jedną z nich docenił "The Telegraph". "Bednarek po prostu zrobił wślizg i przechwycił piłkę, wybijając ją. Bez jego interwencji na pewno byłaby to bramka" - opisano sytuację z 55. minuty.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa może zostać mistrzem już w niedzielę. Policja przygotowana na tłumy kibiców
PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Cracovia. Show Płachety! Wrocław nadal przeklęty dla Pasów

Komentarze (0)