Serie A. Ekspert domaga się bramek od Piotra Zielińskiego. "Zgadzam się. Jestem spokojny, że je zdobędę"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu z lewej: Piotr Zieliński
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu z lewej: Piotr Zieliński
zdjęcie autora artykułu

Piotr Zieliński to jeden z liderów SSC Napoli, a trener Gennaro Gattuso to właśnie na nim chce oprzeć siłę swojego zespołu. Eksperci mają jednak zastrzeżenia do jego statystyk. Zieliński jest pewny, że te wkrótce poprawi.

W starciu z Hellasem Werona Piotr Zieliński pokazał się z dobrej strony. Zdaniem włoskich mediów był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Grał pewnie i pomagał w ofensywie SSC Napoli, ale przy jego nazwisku po raz kolejny zabrakło asysty czy bramki. Uwagę na to zwrócił Francesco Guidolin, który w przeszłości prowadził Zielińskiego w Udinese Calcio.

Guidolin powiedział o grze Zielińskiego, że pomocnik prezentujący taki potencjał i poziom jak on powinien strzelać po dziesięć bramek na sezon. Zieliński ma na swoim koncie tylko dwa trafienia i trzy asysty. Dodajmy, że 26-latek w swoim najlepszym sezonie zdobył dla SSC Napoli sześć goli w Serie A. Było to rok temu.

Zieliński odpowiedział na słowa swojego byłego trenera. - Zgadzam się z tym i zrobię to. Gole nadejdą, jestem o to spokojny. W starciu z Hellasem niewiele brakowało. Ważną rzeczą jest to, że rozwijamy się z meczu na mecz - powiedział Polak, którego cytuje tuttomercatoweb.com.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

SSC Napoli wciąż ma szansę na to, by zakończyć sezon w czwórce i wywalczyć prawo gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Na jedenaście meczów przed końcem sezonu zespół z Neapolu do czwartej Atalanty Bergamo traci 9 punktów, ale rywal ma o jeden mecz rozegrany mniej.

- Przespaliśmy wiele spotkań, ale mamy dobrą drużynę. Wszyscy jesteśmy gotowi na to, by udowodnić swoją wartość - dodał Zieliński.

Czytaj także: Wisła Kraków - Wisła Płock. Jakub Błaszczykowski ratuje Białą Gwiazdę. Stalowe nerwy kapitana ŁKS Łódź - Górnik Zabrze. Koniec mrzonek gospodarzy. Spadek potwierdzony porażką

Źródło artykułu: