PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. "Żyleta" bez zachowania odległości

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: kibice Legii Warszawa podczas meczu grupy mistrzowskiej piłkarskiej Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: kibice Legii Warszawa podczas meczu grupy mistrzowskiej piłkarskiej Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław

Były race, flagi, ogromny transparent i gorący doping. Kibice Legii Warszawa na meczu ze Śląskiem Wrocław zrobili efektowną oprawę, ale na "Żylecie" nikt nie przestrzegał zasad zachowania odległości.

Przed rozpoczęciem spotkania fani Legii byli rozproszeni na trybunach zgodnie z zaleceniami. Według przepisów, po pandemii koronawirusa, stadion w Warszawie mógł zapełnić się tylko w 25 procentach. Na Legii daje to około 8 tysięcy fanów (w niedzielę było ich 5220). Już podczas trwania meczu na sektorach poza "Żyletą" fani zachowywali zalecaną odległość.

Kibice Legii przed meczem ze Śląskiem Wrocław
Kibice Legii przed meczem ze Śląskiem Wrocław

Początkowo i na "Żylecie" kibice trzymali odstęp. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego fani z tej trybuny, najbardziej zagorzałego sektora na stadionie, przygotowali duży transparent z hasłem "w wyjątkowych okolicznościach witamy". Po rozwieszeniu go w dolnej części trybuny i późniejszym odpaleniu rac, kibice udali się na górny sektor i stamtąd prowadzili doping.

Kibice Legii prowadzą doping na "Żylecie" podczas meczu ze Śląskiem
Kibice Legii prowadzą doping na "Żylecie" podczas meczu ze Śląskiem

Stadionowy spiker ograniczał się do oficjalnych komunikatów przypominając o regulaminie. Trudno było mu się jednak przebić przez rozśpiewany sektor fanów. Piłkarze mogli się z kolei poczuć jak za starych czasów - ich krzyki zagłuszały stadionowe przyśpiewki.

Mecze 31. kolejki ekstraklasy były pierwszymi po pandemii koronawirusa, które odbyły się z kibicami. Wcześniej piłkarze grali przy pustych trybunach. Rozgrywki ligowe zostały wznowione 5 czerwca. Według planu mają się zakończyć 18-19 lipca.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

Komentarze (83)
avatar
яzemiosło
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie każdy zgadza się z tym co mówi rząd i jego lekarze. Klasyczny przykład naturalnej selekcji. 
gburowaty Rysio
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozwiązanie jest zupełnie proste i samo nasuwa się na myśl... W przypadku takiej GŁUPOTY sędzia każdorazowo powinien odgwizdać koniec meczu przyznając walkower przeciwnikowi, a kolejne mecze na Czytaj całość
avatar
Kry Was
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja się grzecznie pytam gdzie mój komentarz w którym poprosiłem redaktorów z wp o podanie narodowości zamachowca z Anglii 
avatar
intro
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zamknąć trybuny 
avatar
zawodowiec
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie mieli sie zamieniac w Zombie jak na Netfliksie, a sie nie zamieniaja. Kaczor klamie, wirusa nie ma.