Zbigniew Boniek i premier Mateusz Morawiecki nadają na podobnej fali. Dzięki temu bez przeszkód wznowiono rozgrywki PKO Ekstraklasy, a za chwilę to samo się stanie z I i II ligą. Kolejnym sukcesem była zgoda na wpuszczenie kibiców na trybuny.
Od 19 czerwca kluby będą mogły otworzyć trybuny. Główna zasada jednak jest taka, że na widowni zasiądzie tylko 25 proc. pojemności stadionu. Wprawdzie epidemiolodzy mają poważne wątpliwości, ale nikt już nie zamierza się wycofać.
Sprawę skomentował Kamil Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego". Były piłkarz Wisły Kraków zaskoczył, bo chce, by na stadionach nie było ograniczeń.
ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"
"Fajnie, że kibice od 19 czerwca wracają na trybuny. Żałuję nieco, że wypełnią tylko 25 procent pojemności stadionów. Jak już się otwieramy na fanów, to może dobrym pomysłem byłoby wpuszczenie wszystkich chętnych, ale na przykład w maskach" - pisze Kosowski.
"I tak nie we wszystkich miastach obiekty się zapełnią. Takie połowiczne otwarcie to nie do końca idealne rozwiązanie. Ok, władze państwowe i PZPN wynegocjowały takie rozwiązanie i tego trzeba się trzymać. Moje zdanie jest jednak takie, że jak otwieramy stadiony, to całe, a nie tylko w części" - dodaje.
Na to jednak na razie nie ma żadnych szans. Nie wiadomo, kiedy rząd zgodzi się na wpuszczanie kibiców bez ograniczeń. Dlatego trzeba zadowolić się tym, co będzie od 19 czerwca.
PKO Ekstraklasa. Kluby dostały licencje na nowy sezon >>
Transfery. Legia Warszawa może stracić Mateusza Wieteskę. Interesują się nim Anglicy >>