Krzysztof Piątek znowu zaczął mecz na ławce rezerwowych, ale tym razem miał powody zadowolenia. "Il Pistolero" wszedł w drugiej połowie spotkania Hertha Berlin - FC Augsburg i tuż przed końcem strzelił gola na 2:0. To jego trzeci gol w tym sezonie Bundesligi, ale dopiero pierwszy strzelony z gry.
Polski napastnik musiał długo czekać na ten moment. Nie tylko zresztą on, bo także Paulina Procyk mocno przeżywa fakt, że ukochanemu nie wiedzie się najlepiej w stolicy Niemiec.
Dziewczyna Piątka szybko pogratulowała mu przełamania. Dała też jasno do zrozumienia, że ani przez moment nie wątpi w swojego partnera.
"Wiara. Ta najważniejsza, to ta w drugiego człowieka" - komentuje Paulina Procyk.
Bundesliga. Krzysztof Piątek w końcu trafił z akcji. Czekał na to 377 dni >>
Bundesliga. Artur Wichniarek: Piątek nadal numerem dwa w hierarchii. Nikt już nie dogoni Bayernu (WYWIAD) >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!