Włosi czekali na czwartek z zapartym tchem. Na ten dzień wyznaczono potwierdzenie wznowienia rozgrywek. W poważnie dotkniętym epidemią kraju restart stał pod znakiem zapytania, ale ostatnie tygodnie przynosiły coraz więcej optymistycznych informacji dla sympatyków calcio. Drużyny powróciły do zajęć w ośrodkach treningowych i zaczęły coraz intensywniej przygotowywać się do dokończenia Serie A.
Pierwsze po długiej przerwie mecze we Włoszech zostaną rozegrane 13 czerwca i będą to rewanże w półfinałach Coppa Italia. AC Milan podejmie Juventus FC, a SSC Napoli zmierzy się z Interem Mediolan. Minister sportu Vincenzo Spadafora poprosił premiera kraju Giuseppe Conte o umożliwienie rozegrania tych spotkań, choć podpisany w maju dekret zabraniał organizacji imprez sportowych do 14. dnia kolejnego miesiąca. Finał Pucharu Włoch zaplanowano na 17 czerwca w Rzymie.
Kolejna ważna data to 20 czerwca. Tego dnia zostanie wznowiona rywalizacja w Serie A. Terminy zostały ustalone podczas wideokonferencji Spadafory, przedstawicieli ligi, związku zawodowego piłkarzy oraz Stowarzyszenia Włoskich Medyków Sportowych.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
- To było bardzo przydatne spotkanie. Od początku kryzysu powtarzaliśmy, że piłka nożna we Włoszech będzie uruchomiona, kiedy będą warunki umożliwiające zapewnienie bezpieczeństwa - mówi minister Spadafora. - Włochy stają na nogi i słuszne jest, żeby futbol zrobił to samo.
Serie A została zatrzymana 9 marca z powodu epidemii. W tabeli prowadzi Juventus FC, a jego najpoważniejszym konkurentem w walce o scudetto jest Lazio. Dla wszystkich klubów istotne jest teraz porozumienie co do kształtu protokołu medycznego. Obecna wersja, która nie skazuje całego zespołu na dwutygodniową kwarantannę, po wykryciu przypadku koronawirusa, obowiązuje tylko w okresie przygotowań.
- Federacja piłkarska zapewniła mnie, że w razie kolejnego zawieszenia ligi istnieje plan B, czyli rozegranie barażów i play-off, a także plan C, czyli uznanie tabeli za ostateczną - tłumaczy Spadafora.
Czytaj także: Diego Godin krytykuje Serie A: Byliśmy narażani do ostatnich chwil
Czytaj także: "Gdyby grał na 100 procent, byłby nie do powstrzymania!". Brat Mario Balotellego wyznał szokującą prawdę